Węgry godzą się na przyjęcie Szwecji do NATO. Co sprawiło, że Orbán wreszcie ustąpił?
W głosowaniu za przyjęciem Szwecji do NATO opowiedziało się 188 spośród 199 węgierskich parlamentarzystów, w tym partie opozycyjne (sześć osób było przeciw). Budapeszt zwlekał najdłużej, chociaż Orbán osobiście zapewniał, że na pewno tak nie będzie. Gdy jednak 26 stycznia ratyfikacji dokonał turecki parlament, stało się jasne, że już tylko Węgry stoją na przeszkodzie ekipie Ulfa Kristerssona, zachowując się przy tym w sposób irracjonalny i nie do końca zrozumiały nawet dla samych zainteresowanych.
Dlaczego Węgrzy ustąpili tak późno
O ile bowiem powody tureckiej obstrukcji były od początku jasne, o tyle w przypadku Węgier Szwedzi i samo NATO musiało w praktyce zgadywać, o co chodzi Orbánowi. Dla Ankary problemem była prokurdyjska polityka Sztokholmu i przyznawanie grantów organizacjom, które Turcja uznaje za terrorystyczne, stanowiące zagrożenie dla jej bezpieczeństwa. W Szwecji w międzyczasie zmienił się rząd: władzę przejęła prawicowa koalicja Kirsterssona, stabilizowana przez Szwedzkich Demokratów, jedną z najbardziej antyimigranckich partii w Europie. Presję na Turków wywierał z kolei Biały Dom, który miał silne argumenty w postaci negocjacji sprzedaży F-16. Erdoğan ustąpił. Orbán zrobił to dopiero teraz.
A zmieniła się tak naprawdę tylko jedna rzecz: kraje dogadały się w sprawie