Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Trump mięknie w sprawie NATO? Nie dajmy się zwieść. Jego powrót do Białego Domu byłby katastrofą

Donald Trump powiedział, że jego groźby pod adresem krajów NATO są „formą negocjacji”. Donald Trump powiedział, że jego groźby pod adresem krajów NATO są „formą negocjacji”. Shealah Craighead / Trump White House Archived / Flickr
Donald Trump zapewnił, że jeśli Europa „będzie spłacać swoje należności”, to nie wycofa Ameryki z NATO. Ale wiemy, ile warte są jego obietnice. Jeśli zostanie znowu prezydentem, może radykalnie osłabić Sojusz. Jednostronnie, mocą dekretu.

„Jeżeli kraje członkowskie będą płaciły swoją należność w NATO, będę w 100 proc. wspierał Sojusz” – powiedział Donald Trump w rozmowie z brytyjskim politykiem Nigelem Farage’em w telewizji GB News we wtorek. Wypowiedź byłego prezydenta niektóre media zinterpretowały jako sygnał „zmiany tonu” w sprawie NATO (dziennik „Independent”) po jego niedawnych oświadczeniach, komentowanych jako potwierdzenie najczarniejszych prognoz, że w razie powrotu do Białego Domu USA wycofają się z Sojuszu. W rzeczywistości trudno przypuszczać, by Trump zmienił nagle poglądy na ten temat.

„Najwyraźniej ktoś mu poradził, że powinien powiedzieć coś miłego o NATO” – skomentowała Anne Applebaum w telewizji MSNBC.

Czytaj też: Europa już zdaje sobie sprawę, że wojna z Rosją może nadejść

Trump wywołał szok i panikę w Europie

Przypomnijmy: pod koniec lutego w przemówieniu do fanów były prezydent oświadczył, że jeśli jakiś członek NATO nie będzie „płacił swej należności”, USA pod jego kierownictwem nie przyjdą mu z pomocą, gdyby padł ofiarą agresji. Jak dodał, będzie nawet zachęcał agresora – a z kontekstu wynikało, że chodzi o Rosję – do inwazji. Ostrzeżenie, że Ameryka może nie wywiązać się z zobowiązań wynikających z art. 5, nakazujących krajom Sojuszu solidarną obronę zaatakowanego państwa członkowskiego, wywołała szok i panikę w Europie.

Reklama