Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Trump grozi, że nie uzna ewentualnej porażki w wyborach

Nie należy lekceważyć słów Trumpa, gdyż w przeszłości nieraz podważał prawomocność rezultatów wyborów. Nie należy lekceważyć słów Trumpa, gdyż w przeszłości nieraz podważał prawomocność rezultatów wyborów. Carlos Barria / Reuters / Forum
Trump nieraz podważał wyniki. Kiedy w 2016 r. przegrał pierwsze prawybory prezydenckie w Partii Republikańskiej, twierdził, że Ted Cruz „ukradł” je dzięki oszustwom.

W wywiadzie dla telewizji Fox News w niedzielę Donald Trump dał do zrozumienia, że jeśli w listopadowych wyborach zwycięzcą okaże się demokratyczny kandydat Joe Biden, to może nie uznać swej przegranej. Zapytany przez Chrisa Wallace′a, czy zaakceptuje niekorzystny dla siebie rezultat, odpowiedział: „Muszę zobaczyć... Nie powiem po prostu, że tak, ani nie powiem, że nie”. To niedwuznaczna sugestia, że nie pogodzi się z ewentualną porażką i będzie kwestionował oficjalny wynik.

Trump już kwestionował wyniki wyborów

Nie należy lekceważyć słów Trumpa, gdyż w przeszłości nieraz podważał prawomocność rezultatów wyborów. Kiedy w 2016 r. przegrał pierwsze prawybory prezydenckie w Partii Republikańskiej w stanie Iowa, twierdził, że senator Ted Cruz „ukradł” je dzięki oszustwom. W tym samym roku wygrał wybory do Białego Domu głosami elektorów, ale nie w głosowaniu bezpośrednim (popular vote) – zdobył 3 mln mniej głosów niż Hillary Clinton. Potem upierał się, że jego oponentka dlatego zdobyła ich więcej, że głosowało na nią 3–5 mln nielegalnych imigrantów. Nie przedstawił jednak żadnych dowodów. Kwestionował też wygraną demokratów w wyborach do Kongresu w 2018 r., zarzucając im bezprawne manipulacje.

W czerwcu Biden powiedział, że jeśli Trump z nim przegra, a odmówi opuszczenia Białego Domu, wojsko będzie musiało siłą go stamtąd wyprowadzać. To oczywiście dość księżycowy scenariusz, w stylu hollywoodzkim. Tak jak spekulacje, że prezydent spróbuje opóźnić wybory pod pretekstem pandemii. Całkiem jednak prawdopodobne, że w wypadku niewielkiego zwycięstwa byłego wiceprezydenta Trump zaskarży wynik do sądu.

Reklama