Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Nieudany pierwszy rok Bidena. Kolejnej kadencji nie będzie?

Zaprzysiężenie Joe Bidena na prezydenta USA. 20 stycznia 2021 r. Zaprzysiężenie Joe Bidena na prezydenta USA. 20 stycznia 2021 r. Everett / Forum
Przez rok, który upłynął od inauguracji jego rządów, prezydentowi Joe Bidenowi nie udało się osiągnąć większości celów, jakie sobie stawiał i których realizację zapowiadał.

Trudne położenie, w jakim znalazł się Joe Biden, obrazują sondaże. O ile na początku jego prezydentury ponad 60 proc. Amerykanów aprobowało sposób sprawowania przez niego rządów, o tyle w ostatnich dniach pozytywnie ocenia je mniej niż 40 proc. Porażek i spadku notowań można było oczekiwać, bo w Partii Demokratycznej nie ma tak silnego wsparcia jak niektórzy jego poprzednicy w Białym Domu, a ostra polaryzacja w USA utrudnia współpracę z Kongresem. Prezydent zapowiadał, że będzie łagodził podziały w kraju, jednak pogorszył jeszcze sytuację, popełniając błędy i nie okazując silnego przywództwa.

Biden miał być jak Roosevelt

W pierwszych miesiącach prezydentury Biden odniósł niebagatelne sukcesy. Kongres uchwalił zgłoszoną z jego inicjatywy ustawę o pomocy ofiarom pandemii i stymulacji gospodarki nakładem 1,9 bln dol. Jego administracja zadbała o masową dystrybucję szczepionek na covid-19, które zahamowały wzrost zachorowań, hospitalizacji i zgonów. Dzięki przyspieszeniu ekonomicznego wzrostu bezrobocie, w styczniu ubiegłego roku na poziomie 9 proc., stopniało do obecnych 3,9 proc. Amerykanie nie odczuwają jednak wielkich korzyści z dobrej koniunktury i związanych z nią podwyżek płac, bo zyski te niweluje rosnąca inflacja.

Następnym etapem reform miała być ustawa o naprawie infrastruktury transportu i telekomunikacji poprzez inwestycje z budżetu i ambitny pakiet świadczeń socjalnych, które poprawiłyby warunki życia milionów ludzi. A także ustawa o prawach wyborczych blokująca próby ograniczania możliwości głosowania podejmowane w wielu stanach przez Partię Republikańską.

Reklama