220. dzień wojny. Ukraina prędko w NATO? Sojusznicy się zdziwili, ale nie za bardzo
Nie chodzi tylko o to, że referenda nie były uczciwe, ba, były kompletną farsą i śmierdziały fałszerstwem, zastraszaniem i przymuszaniem na kilometry. Trzeba zacząć od tego, że samo ich przeprowadzenie było bezprawne. Mimo to Władimir Putin po prostu ogłosił aneksję czterech ukraińskich terytoriów, „bo tak”.
Tylko nie powiedział, o jakie terytoria chodzi. Rzecznik Kremla i turkolog Dmitrij Pieskow przekazał prasie, że jeśli chodzi o obwody doniecki i ługański, to przyłącza się je w granicach z 2014 r. Jeśli właściwie go rozumiemy, chodzi o granice dawnej Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, choć był dość enigmatyczny. No i w sumie racja, Rosjanie nie panują nad terytoriami całych obwodów, trzeba trafu. Akurat pod Łymaniem w obwodzie donieckim zbierają ciężkie wciry. Ostatnio stracili nawet kawałeczek obwodu ługańskiego w postaci wsi Biłohoriwka nad Dońcem. A co do obwodów zaporoskiego i chersońskiego, właściwie Rosjanie sami nie wiedzą, co anektowali. Nie stwierdzili tego wyraźnie. Czy chodzi o ziemie, które aktualnie okupują, czy o całe obwody? Rosja jest chyba pierwszym krajem na świecie, który dokonał wrogiego przejęcia, choć nie określił, czego konkretnie.
Ukraina wyzwala ziemie i testuje Rosjan
Ukraińcy zacisnęli szczęki wokół Łymania, ale podobnie jak pod Iziumem zostawili Rosjanom wąski korytarz do ewentualnej ucieczki na wschód w rejonie Torśke i Zariczne.