Daleko od państwa
„Nie mów mi, co robić!”, czyli współczesny anarchizm według Jamesa C. Scotta
Wielu uważało go za radykalnego anarchistę i przeciwnika instytucji państwa. Nie był ani jednym, ani drugim. Anarchizm traktował jako siłę twórczą, nie destrukcyjną. A sceptycyzm wobec państwa łączył z głęboką wiarą w to, że w dzisiejszych czasach jest ono kluczem do dobrobytu i wolności obywateli. Przewrotny stosunek Jamesa C. Scotta do wszelkich etykietek najlepiej ilustruje zdjęcie, jakie umieścił w swojej najbardziej chyba osobistej książce „Two Cheers for Anarchism” (Dwa toasty za anarchizm): napis na murze „Szerzmy anarchię” przekreślony sprejem i opatrzony dopiskiem: „Nie mów mi, co robić!”.
Ekonomia chłopa
Urodził się w 1936 r. w New Jersey w rodzinie kwakierskiej, co – jak sam później przyznał – miało wpływ na wybór drogi naukowej. Na wskroś demokratyczne wspólnoty, w których nie istniały hierarchie starszeństwa, wydały na świat wielu obdżektorów podczas drugiej wojny światowej. Scott dorastał z myślą, że można być w mniejszości i pozostać wiernym sobie.