Kraj

Campus przed kampanią

Widać było, że Trzaskowski przygotowywał się do wystąpienia u boku Donalda Tuska na inaugurację festiwalu, wracając do swojej ulubionej roli lidera przyszłości. Jednak to premier bardziej przykuwał uwagę, do niego adresowano z sali pytania. Widać było, że Trzaskowski przygotowywał się do wystąpienia u boku Donalda Tuska na inaugurację festiwalu, wracając do swojej ulubionej roli lidera przyszłości. Jednak to premier bardziej przykuwał uwagę, do niego adresowano z sali pytania. Jacek Słomion / Reporter
Jak zawsze na koniec wakacji Campus Polska Przyszłości powraca do olsztyńskiego Kortowa. To czwarta edycja młodzieżowego festiwalu dla politycznie zaangażowanej młodzieży, którego gospodarzem jest prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Początki były niepewne, bo takich przedsięwzięć wcześniej u nas nie było. A już zwłaszcza w takiej skali, z ponad tysiącem młodych uczestników oraz setkami polityków, ekspertów, aktywistów, artystów i dziennikarzy, którzy przez sześć dni od rana do wieczora dyskutują o wszystkim, co w naszych czasach istotne. Formuła okazała się jednak strzałem w dziesiątkę i z czasem bywanie tutaj stało się środowiskowym sznytem wśród osób zajmujących się życiem publicznym. Ale też Campus oferuje im dodatkowe walory: koncerty, plażę, wakacyjny luz.

W tym roku można jednak odnieść wrażenie, że impreza zaczyna padać ofiarą własnego sukcesu. Z wyrobioną marką zderza się z rosnącymi oczekiwaniami, które coraz trudniej zaspokajać. Przy takiej intensywności niemal wszystkie tematy zostały już bowiem wyeksploatowane, każdy liczący się ekspert już tutaj występował. Dominują więc powtórki i chociaż organizatorzy starają się podsuwać nowe ujęcia, to stałym bywalcom nie jest obce poczucie zblazowania, że wszystko to już było. Co w sumie nie musi być zarzutem, bo Campus organizowany jest przede wszystkim dla młodzieży, której skład jest rotujący. Niemniej w sztabie organizacyjnym też już pojawiają się komentarze, że przydałby się lifting.

Nie pomaga też tegorocznej edycji brak czytelnej politycznej ramy. To oczywiście nigdy nie była impreza partyjno-propagandowa, ale mimo wszystko w poprzednich latach życie zawsze podsuwało konteksty, które przenikały campusowe debaty. To w Olsztynie wracający do krajowej polityki Donald Tusk miał okazję poczuć na własnej skórze, jak ważne jest dla młodego pokolenia prawo do aborcji. Tutaj liderzy koalicyjnych dzisiaj partii zdawali przed wymagającą publicznością test z otwartości na nowoczesne idee. A już w ubiegłym roku, w przeddzień wyborów o wszystko, właściwie każdy szczegół budził polityczne emocje.

Polityka 36.2024 (3479) z dnia 27.08.2024; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Reklama