Pomocnik Historyczny

Dokąd zmierzamy?

Dokąd zmierzamy? Rozmowa ze Shlomo Ben-Amim, byłym szefem dyplomacji Izraela

Jerozolima widziana zza kolczastych drutów. Jerozolima widziana zza kolczastych drutów. Getty Images
Były szef dyplomacji Izraela Shlomo Ben-Ami mówi o odpowiedzialności premiera Beniamina Netanjahu i o tym, jak może się rozstrzygnąć wojna w Gazie.

AGNIESZKA ZAGNER: – Nieraz uczestniczył pan w negocjacjach z Palestyńczykami. Co jest najważniejsze, gdy siada się do stołu z wrogiem, w tym przypadku terrorystą, jak Izrael określa Hamas? Jak to w ogóle możliwe, że negocjuje się z „terrorystami”?
SHLOMO BEN-AMI: – Negocjacje z Hamasem nie są niczym nadzwyczajnym, odbywały się wielokrotnie w kolejnych rundach walki z nim. To rozmowy pośrednie, toczone głównie za pośrednictwem Egiptu. Izrael nigdy nie przestrzegał zasady „żadnych negocjacji z terrorystami”. Kiedy była potrzeba, siadał do rozmów. Dla Beniamina Netanjahu to też nie pierwszyzna – to on oddał ponad tysiąc więźniów za jednego żołnierza, Gilada Szalita. Jest cynikiem, nie kieruje się regułami, lecz polityczną kalkulacją.

Czyli nie jest szczery, gdy mówi, że jego celem w tej wojnie jest przede wszystkim uwolnienie zakładników?
Wielokrotnie dał do zrozumienia, że uwolnienie zakładników nie jest jego najważniejszym celem. Tym, co dla niego liczy się najbardziej, jest jego własne przetrwanie. Wie, że wojna zaczęła się od spektakularnej porażki izraelskiego systemu i ludzi, których mianował, by strzegli naszego bezpieczeństwa. To on ponosi główną odpowiedzialność za to, co się stało 7 października. Dzisiejsze nawoływania do „całkowitego zwycięstwa” mają go oczyścić z tych zarzutów.

Jak go z tego rozliczyć? Po wojnie Jom Kippur powstała komisja pod przewodnictwem sędziego Agranata, która nie doszukała się winy polityków. Pan jako minister odpowiedzialny za policję stanął przed komisją sędziego Ora, która uznała pańską odpowiedzialność za kilkanaście ofiar w pierwszych tygodniach intifady, nieprzygotowanie służb i nadmierne użycie siły przez funkcjonariuszy.

Pomocnik Historyczny „Izrael-Palestyna” (100224) z dnia 11.08.2024; Reakcje świata; s. 96
Oryginalny tytuł tekstu: "Dokąd zmierzamy?"
Reklama