Agencja ONZ ds. Pomocy i Działań na rzecz Uchodźców Palestyńskich (UNRWA) została powołana w 1949 r., by nieść pomoc ok. 750 tys. Palestyńczyków, którzy uciekli bądź zostali wypędzeni z ziem, na których w wojnie 1948 r. powstał Izrael. Inaczej niż w przypadku wszystkich innych uchodźców na świecie, którymi zajmuje się inna agenda (UNHCR), UNRWA uznaje, że status uchodźcy się dziedziczy: palestyńskich uchodźców jest więc dziś ok. 6 mln. ONZ uznaje także, że przysługuje im niezbywalne prawo do powrotu, inaczej niż potomkom wszystkich innych uchodźców. Jego realizacja oznaczałaby koniec Izraela jako państwa żydowskiego.
W 2022 r. UNRWA miała budżet 1,6 mld dol., z czego USA, Niemcy, UE i Francja pokrywały niemal połowę. Organizacja wydaje na każdego podopiecznego ok. 270 dol. rocznie (w porównaniu z 60 dol. UNHCR) i zatrudnia ok. 30 tys. pracowników (UNHCR ok. 10 tys.). W 2024 r. Polska wpłaciła milion dolarów. UNRWA karmi, leczy i uczy ludzi głównie w Gazie (gdzie potomkowie uchodźców stanowią dwie trzecie ludności) i na Zachodnim Brzegu. Jej działania w państwach arabskich zdejmują z nich odpowiedzialność za los urodzonych na ich terytorium Palestyńczyków, od przyznawania im obywatelstwa począwszy.
W Gazie UNRWA z konieczności działa w ścisłej współpracy z Hamasem, którego ONZ – inaczej niż np. USA i UE – nigdy nie uznała za organizację terrorystyczną. Po 7 października 2023 r. Izrael zidentyfikował na podstawie hamasowskich nagrań filmowych 12 terrorystów jako pracowników UNRWA, w tym 7 nauczycieli. Agencja zwolniła 10 z nich, dwóch zmarło, a wiele państw zawiesiło po tym wpłaty niezbędne dla jej funkcjonowania. Gdy jednak międzynarodowa komisja pod przewodnictwem byłej szefowej francuskiego MSZ Catherine Colonny nie znalazła dowodów na izraelskie oskarżenia, że w terroryzm jest zamieszanych 10 proc.