Przejściowo wielka. Cz. 1
Kilkudziesięcioletni żywot królestwa Rumunii. Cz. 1
Koszty wojny. Kraj, który wychodzi z wojny z podwojoną liczbą ludności i prawie potrojoną powierzchnią, a w takiej sytuacji była Wielka Rumunia (România Mare) w grudniu 1918 r., powinien czuć się wygrany, nawet jeśli militarnie tę wojnę przegrał. Równocześnie jednak ten sam kraj stracił ponad 250 tys. żołnierzy, drugie tyle było rannych, a epidemie, jakie wybuchły pod koniec wojny (tyfus, hiszpanka), zabiły więcej ludzi niż działania frontowe; straty ludzkie odpowiadały aż 14,4 proc. przedwojennej populacji Królestwa Rumunii, straty materialne zaś oszacowano na 31 mld lei w złocie. W kraju brakowało chleba, tymczasem w porcie w Konstancy tkwiły statki z amerykańską pszenicą, której nie można było przewieźć, gdyż większość wagonów zarekwirował niemiecki okupant (niedługo potem Rumuni, równie nielegalnie, zarekwirowali wagony węgierskie).
Zmiana systemu wyborczego. Już pod koniec 1918 r. rumuńska klasa polityczna przystąpiła do realizacji obietnic reform złożonych narodowi przez króla Ferdynanda (pan. 1914–27) jeszcze w 1917 r. Na pierwszy ogień poszła zmiana systemu wyborczego: wprowadzono powszechne prawo wyborcze dla mężczyzn po 21. roku życia, co sprawiło, że liczba wyborców wzrosła ze 100 tys. do 3,5 mln. Pierwszymi efektami rezygnacji z cenzusu majątkowego było gwałtowne osłabienie popularności Partii Konserwatywnej (która dodatkowo płaciła za swoją germanofilską postawę w czasie pierwszej wojny) oraz wzrost niestabilności politycznej: w latach 1918–22 Rumunia miała sześć rządów i pięciu premierów. Wzmocniła się pozycja liberałów, pojawiły się również nowe siły polityczne w postaci populistycznej Ligi (następnie Partii) Narodu generała Alexandru Averescu i siedmiogrodzkiej Rumuńskiej Partii Narodowej.