Ludzie i style

Kilimy na trzepaku

Zbierasz kilimy? Pamiętaj o trzepaku! Jak powróciła moda sprzed lat

3 minuty czytania
Dodaj do schowka
Usuń ze schowka
Wyślij emailem
Parametry czytania
Drukuj
Kilimy wciąż są aktualne estetycznie. Kilimy wciąż są aktualne estetycznie. Witek Orski
Niezależnie od tego, czy przedstawiają motywy figuratywne, czy abstrakcyjne, kilimy wpisały się w nasze wnętrza jako symbol ciepła i swojskości.

Wizyta z dzieckiem u alergolożki. Dziecko ma objawy uczulenia na kurz. Lekarka pyta, czy mamy w domu dywany albo… kilimy. Przyznaję: kilimów akurat mamy całą kolekcję. Łemkowskie, z Bobowej, cepeliowskie, krakowskie... Kobieta przewraca oczami. „Kilimy albo zdrowie – stwierdza. – Albo wróćcie do zwyczaju naszych przodków i zacznijcie regularnie korzystać z trzepaka. Też kocham kilimy” – dodaje.

Co jest tak pociągającego w tych tkaninach? Tkano je od głębokiego neolitu na stepach środkowej Azji. Są spokrewnione z kobiercami i podobnie jak one były przede wszystkim formą fizycznego odgrodzenia siedzib ludzkich od nieprzychylnej natury. U ludów koczowniczych pełniły funkcję docieplenia – optycznego i fizycznego – wnętrza. Podobnie jak w średniowiecznych zamkach robiły to, dużo bardziej wysublimowane technicznie, arrasy i gobeliny, a w barokowych pałacach – flamandzkie tapiserie. Kilimy były efektem prymitywniejszej technologii: używano najprostszych materiałów w postaci owczej i wielbłądziej wełny, sam warsztat tkacki był zaś prostą ramą z naciągniętą wełnianą lub lnianą osnową – musiał być lekki i rozkładany, podobnie jak chroniące go domostwo będące po prostu ciągnioną przez konia jurtą. Ze względu na swoją grubość i mniejsze rozmiary kilimy były łatwe do zwinięcia i lżejsze od dywanów, co również sprzyjało ich popularyzacji we wschodniej Europie – zwłaszcza na terenach dzisiejszej Ukrainy i w Polsce, do których trafiły ze wschodnimi kupcami prawdopodobnie gdzieś na przełomie XVII i XVIII w.

Do dziś kilimy pochodzące z Polski, Ukrainy, Finlandii, Kazachstanu czy Turcji są dużo tańsze niż większość ich odpowiedników powstających w zachodnich manufakturach. To, co jednak decyduje o ich popularności, to fakt, że są wciąż aktualne estetycznie.

Polityka 33.2024 (3476) z dnia 06.08.2024; Ludzie i Style; s. 95
Oryginalny tytuł tekstu: "Kilimy na trzepaku"

Oferta powitalna

4 zł za tydzień
przez miesiąc rok

Płatność 16 zł co 4 tygodnie przez pierwszy rok.
Później 24 zł co 4 tygodnie.

Kup dostęp
Rezygnujesz, kiedy chcesz
Oferta dla nowych subskrybentów
Zobacz inne oferty
Reklama