Pojawiły się w Katowicach wątki mniej zużyte, świadczące o tym, że sztabowcy PiS zdają sobie sprawę z tego, że przekaz kampanijny („Tusk zły, my znakomici”) ma jednak pewne ograniczenia.
Im dalej brniemy w tę kampanię, tym wyraźniej widać, że chodzi w niej o emocje – nadzieję, wiarę, pewność siebie, strach, obrzydzenie i nienawiść.
domniemaną przyszłość Polski pod rządami Tuska. Tusk nastawia się na mobilizację 1 października Rząd PiS zdecydował też o jednostronnym przedłużeniu zakazu importu ukraińskiego zboża. Wcześniej rządzącym nie udało się przekonać Komisji Europejskiej do utrzymania zakazu dla całej Unii. Mateusz
Jeśli ktoś szukałby argumentów za tezą o wypaleniu PiS po ośmiu latach u władzy, to bez trudu znajdzie je w jej własnym programie wyborczym.
Jarosław Kaczyński ułożył listy wyborcze. Co można z nich wyczytać o układzie sił w Zjednoczonej Prawicy, a także o nastrojach w tej formacji?
miał ponad 60 tys. głosów. Podobna przykrość spotkała też ponad dziesięciu innych posłów z dalszych miejsc, m.in. Jacka Żalka, Lecha Kołakowskiego, Piotra Wawrzyka, Wojciecha Murdzka, Adama Gawędę czy Teresę Hałas. Mimo wyraźnych chęci debiutu w Sejmie nie będą kandydowali także minister klimatu Anna
Nominacja Katarzyny Sójki – młodej lekarki ze średniej wielkości miasta – ma zażegnać kryzys wywołany przez wpis Niedzielskiego. Ale chodzi w tym o coś więcej.
Ewidentnie od budowania polskiego „soft power” PiS woli teraz chronić swój polityczny kapitał u progu wyborów. Takie czasy.
Obóz władzy szuka nowego startu kampanii wyborczej. Żadne dotychczasowe chwyty i obietnice nie podniosły poparcia dla PiS, a jeszcze urosła Konfederacja.
to zrobić „w okolicach 1 września”. Na razie jest trochę tak, jakby PiS nie zauważył, że mamy 2023 r., i toczy wojnę według wzorców z lat 2015 i 2019. A więc uchodźcy, straszenie Donaldem Tuskiem, wojenka z Niemcami i Unią oraz trochę socjalu – i jakoś to będzie. Ale – co
Wielkimi krokami zbliża się start oficjalnej kampanii przed wyborami do Sejmu i Senatu. To dobry moment, by zastanowić się, co się wydarzy w polityce w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Przedstawiamy więc mały przewodnik po kampanijnych, ale i pokampanijnych datach i scenariuszach.
zostanie ogłoszony tzw. late poll, który uwzględni wyniki rzeczywiste z części obwodowych komisji wyborczych. Różnice w stosunku do exit poll nie powinny przekraczać 1 pkt proc. dla każdego komitetu, ale przy tak wyrównanym wyścigu nawet takie drgnięcia mogą zmienić obraz wyborów. W powyborczy
Wejście Kaczyńskiego do rządu, degradacja czterech pozostałych wicepremierów i oddanie prezesowi fotela po prawicy Morawieckiego u szczytu stołu pokazuje jedyną prawdziwą hierarchię w obozie władzy.
Szumnie zapowiadany wiec w Bogatyni nie okazał się dobrym prognostykiem. PiS stracił część swojej potęgi. Brakuje pewności siebie, wrażenia, że jest nie do pokonania, zatracił nawet moc zarządzania debatą publiczną, co pokazała zarówno dyskusja o 800 plus, jak i o lex Tusk.
Kampania PiS w ostatnich tygodniach przypomina ruiny i to nawet nie jakieś malownicze, tylko po prostu kupę gruzu. Partia rządząca – która ma największe zasoby finansowe, doświadczonych sztabowców i dokładne badania społeczeństwa – poniosła serię bolesnych wizerunkowych porażek.
weekendu rząd przyjął projekt nowelizacji tegorocznego budżetu, zwiększając wydatki o ponad 20 mld zł (tuż przed wyborami dodatek po ok. 1 tys. zł dostaną wszyscy nauczyciele). Skąd się biorą kłopoty Diagnoza sytuacji nie jest specjalnie odkrywcza, podziela ją zresztą w nieoficjalnych rozmowach wielu
W szeregach prawicy gorączka. Trwa walka o miejsce na wyborczych listach. Wszystkie chwyty dozwolone.
Z trzech scen, na których odbyło się 10 dyskusji, nie padło nic specjalnie świeżego, nie pojawiły się żadne nowe propozycje. Niespodzianki ogłosił dopiero Kaczyński.
Polityczny mit nie musi być prawdziwy, ale powinien mieć oparcie w przekonaniach tej części Polaków, do której dana partia chce dotrzeć. I powinien mieć bohatera, który sprawia, że historia staje się atrakcyjna dla odbiorców. Jak to wygląda przed wyborami?
W ciągu najbliższych dni Jadwiga Emilewicz wróci do rządu. To przypieczętowanie jej sojuszu z premierem Mateuszem Morawieckim.
Teraz – z nowo nabranym poczuciem mocy – Suwerenna Polska chce stawiać warunki PiS. Inaczej PiS będzie miał konkurenta na prawicy i pożegna się z władzą.
sceny deklaracja o samodzielnym starcie, a Ziobro dziękował „kolegom z PiS”, ale politycznie konwencja była wymierzona w partię Kaczyńskiego. Politycy PiS zareagowali zresztą złośliwościami o partii 1 proc. i kpinami ze zmiany szyldu. Suwerenna Polska stawia warunki PiS Ziobrystów do
Na warszawskiej konwencji Suwerennej Polski przekaz był radykalny, ale treść wątła. Z jakiego powodu Zbigniew Ziobro uznał, że potrzebuje stworzyć nową partię?
Kierowana przez Adama Bielana Partia Republikańska to koalicjant PiS jeszcze dziwniejszy niż Solidarna Polska. Nieliczni, problematyczni, konfliktowi, ale ciągle potrzebni.
Opublikowany przez „Gazetę Wyborczą” sondaż Kantar Public, badający poparcie dla opozycji w różnych wariantach jej startu, na nowo ożywił dyskusję o wielkiej wspólnej liście.
Jacek Sasin buduje w PiS swoją grupę wpływu, która pozwoli mu wreszcie na skuteczną rywalizację z premierem Morawieckim.
Jaworski występują w jego szkole na konferencji o bezpieczeństwie gospodarczym Polski. Skarby w spółkach Latem minionego roku kanał „Poufna rozmowa” opublikował mail ze skrzynki wiceprezesa PiS Joachima Brudzińskiego datowany na czerwiec 2020 r. Ówczesny prezes Grupy Azoty Wojciech
Sytuacja po opozycyjnej stronie sceny zaczyna się klarować. Po lewej stronie Nowa Lewica pod rękę z Razem, w centrum Koalicja Obywatelska, a na prawo od niej sojusz Polski 2050 i PSL.
Czy Konfederacja pomoże PiS utrzymać władzę po jesiennych wyborach, jeśli Zjednoczonej Prawicy powinie się noga i zabraknie jej kilkunastu mandatów do samodzielnej większości?
Polskiej) wciąż unosi się ponad progiem wyborczym. W 2019 r. Konfederacja zdobyła 6,8 proc. głosów i dziś jest mniej więcej w tym samym punkcie co wtedy. Proputinowskie wypowiedzi niektórych posłów – głównie wspomnianego Brauna i Janusza Korwin-Mikkego – kosztowały wprawdzie Konfederację 1
Wypowiedzi premiera i jego współpracowników o składaniu wniosku o unijne fundusze przypominają słynny wierszyk Juliana Tuwima o tym, jak Grześ wrzucał list do skrzynki...
Obóz władzy rusza do wyborów, działa już nieformalny sztab kampanijny. Rządzący są podmęczeni i skłóceni, ale opozycja też nie jest w najlepszym stanie. Partia Kaczyńskiego liczy na efektowny finisz i niedogadanie się antyPiSu.
Coraz głośniej robi się w PiS o Beacie Szydło. Tym głośniej, im większe kłopoty ma premier Morawiecki. Czy Szydło ma szansę na wielki powrót?
Prezes Kaczyński wciąż łata dziury w koalicji i pracowicie dba o sejmową większość. To wciąż dla niego priorytet, dlatego cierpliwie znosi wszystkie retoryczne ataki mniejszego koalicjanta.
Porozumienie znów się oddaliło. A w obozie władzy nie brak polityków, którzy wcale nie zamierzają pomagać premierowi – i nie chodzi tu tylko o ziobrystów.
Nic nie wskazuje na to, by o nominacji decydowały względy merytoryczne. Na CV Jacka Kurskiego składa się dziennikarstwo (dawno temu), polityka oraz kombinacja polityki i propagandy (ostatnio).
Ci sami rozmówcy, którzy jeszcze niedawno zapewniali, że koalicja przetrwa do końca kadencji i że ziobryści znajdą się na listach wyborczych PiS w 2023 r., dziś nie są już tego tacy pewni.
Wybory mają być równe, ale obóz władzy nie toczy z opozycją równej walki. Dysponuje całym, niemal w pełni przejętym państwem, co daje mu wiele przewag.
telewizji publicznej (m.in. TVP 1 i TVP Info) były dostępne w poprzednim standardzie maksymalnie do grudnia 2023 r. Oficjalnie ma to związek z wojną w Ukrainie i „eskalacją działań dezinformacyjnych o zasięgu międzynarodowym”. Efektem takiego działania jest pozbawienie ok. 2,5 mln widzów
Jarosław Kaczyński stoi przed dylematem: z Ziobrą nie dostanie kilkudziesięciu miliardów euro z europejskich funduszy, bez Ziobry straci większość w Sejmie. Do tej pory szef PiS zawsze wybierał władzę. Jak będzie tym razem?
Rafał Bochenek (rocznik 1986) dopiero w tej kadencji zadebiutował w Sejmie, ale rozpoznawalność w polityce krajowej zdobył już w 2015 r.
Czy prezes wesprze na sto procent szefa rządu? Czy złamie opór sasinowo-szydłowej części PiS? Czy zmusi do kapitulacji ziobrystów? Czy Zjednoczona Prawica jest gotowa ustąpić Unii w sprawie praworządności?
Trwa ustalanie, czy PiS już przegrał, czy tylko trochę, a może dzieli się skórę na wciąż żwawym niedźwiedziu. Zastanawiają się nad tym wyborcy, opozycja i sam obóz rządzący. Widać kilka scenariuszy.
Marek Kuchciński na fotel marszałka nie wrócił, do rządu nie wszedł, rok po wyborach na osłodę został szefem komisji spraw zagranicznych. Teraz sięgnął po jedną z najważniejszych funkcji w państwie. Tej nominacji towarzyszy denominacja Konrada Szymańskiego, ministra ds. europejskich.
Premier Morawiecki przetrwał kryzys za cenę utraty jednego z bliskich współpracowników.
Tę historię opowiedziało dwóch polityków PiS i nie ma powodu im nie wierzyć, bo nikt by chyba tego nie wymyślił.
Zamyka się epoka w historii męskiego tenisa. Zakończenie kariery ogłosił sportowiec, który był prawdopodobnie największym talentem w dziejach tej dyscypliny.
Wybory w Rudzie Śląskiej mogły być głośnym otwarciem powakacyjnego sezonu politycznego, ale z różnych powodów tak się nie stało.
W nowy rok szkolny PiS wkracza wyraźnie osłabiony. Nie ma już śladu po „efekcie flagi”, czyli sondażowym odbiciu po agresji Rosji na Ukrainę.
niższości walczy o suwerenność, Kaczyński przedstawił domaganie się od Niemiec reparacji za drugą wojnę. Zaledwie parę dni wcześniej, 1 września, na Zamku Królewskim odbyła się bowiem uroczysta prezentacja powstającego od 2017 r. raportu o polskich stratach wojennych. Zespół pod kuratelą posła PiS
Szef TVP podpadł Kaczyńskiemu z wielu powodów. Nie dlatego, że zamienił telewizję publiczną w partyjną przybudówkę Zjednoczonej Prawicy, a jej pracowników w działaczy PiS na froncie medialnym. Zarzuty Nowogrodzkiej były inne.
Dymisję Norberta Kaczmarczyka mógłby wymusić tylko Jarosław Kaczyński, ale wymagałoby to ciężkich targów z ziobrystami.
Niemcy są państwem skompromitowanym, złowrogim i winnym Polsce setki miliardów euro za drugą wojnę. Taki obraz zachodniego sąsiada jest Kaczyńskiemu potrzebny.
jego tłumaczenie, które wciąż nie zostało ukończone, co jest niemałym osiągnięciem translatorskim). Kaczyński mówi, że zbliża się moment, gdy trzeba „walnąć pięścią w stół” w sprawie reparacji, i zapowiada publikację pierwszego tomu raportu na 1 września, zaledwie siedem lat po objęciu
Co wynika z partyjnych sondaży? Czy pierwsza od lat przewaga PO nad PiS to incydent czy przełom?
wystają Konfederacja (6,6 proc.) oraz PSL (5,2 proc.). Ostatni sondaż Kantara, gdzie PO ma 1 pkt proc. nad PiS, wywołał nie lada sensację, wymaga jednak ugruntowania innymi badaniami, ale być może pokazuje tendencję. Jednak na razie ani wojna w Ukrainie, ani najwyższa od ćwierćwiecza inflacja nie
Prezes Kaczyński wraca do starej zasady: wywołać konflikty i patrzeć, co z nich wyniknie. Cel jest jeden: obudzić PiS, bo według niego partia jest w zapaści.
Mamy premiera, który jest zwalczany przez polityków PiS i koalicjanta, który słabnie w partii i ma sporo słabsze niż na początku kadencji notowania. Sondaże CBOS jasno pokazują, że zaufanie do premiera jest niższe niż w 2019 r., a ocena pracy rządu – bardziej krytyczna. Nie wiemy natomiast, czy Morawiecki te turbulencje przetrwa.
Powstała nowa mapa struktur, odpowiadająca z grubsza okręgom do Senatu. Z punktu widzenia polityki krajowej to niewiele, ale w terenie – zwłaszcza tam, gdzie PiS jest silny – to wciąż ważne.
Do opinii publicznej przebiły się kompletnie nieśmieszne żarty z osób transpłciowych. Lecz jeśli spojrzymy na całość przekazu Kaczyńskiego z ostatnich dni i tygodni, to jasne się staje, że prezes szuka sobie perfekcyjnego wroga.
Prezes PiS oddelegował się do pracy partyjnej, wicepremierem w jego miejsce został minister obrony. Zaplecze gabinetu Morawieckiego zwiększyło się zaś do 236 posłów za cenę jednego rządowego fotela.
Po czterech latach spędzonych na urzędzie minister nabrał przekonania, że sam zna się na wszystkim najlepiej. I wszędzie jest potrzebny. Błaszczak za Morawieckiego? Błaszczak za Dudę? A może nawet za Kaczyńskiego? Właśnie się okazało, że zastąpi prezesa w fotelu wicepremiera.
poprzedniego resortu, MSWiA. Po partyjnej linii zatrudnił radomskiego posła Wojciecha Skurkiewicza, na którego zepchnął niewdzięczny odcinek pracy parlamentarnej i nadzór nad miękkimi działami jak szkolnictwo i szpitale. Zarządzanie resortem oddał w ręce Agnieszki Glapiak, byłej dziennikarce i