Nie wszystkie nominacje wymagają zatwierdzenia przez Senat, który zapobiegł już powołaniu na sekretarza Departamentu Sprawiedliwości kongresmena bez kwalifikacji, oskarżanego o gwałty i pedofilię Matta Goetza.
Z najnowszych decyzji personalnych prezydenta elekta najmniej kontrowersyjna wydaje się nominacja emerytowanego generała Keitha Kelloga, który ma zostać specjalnym wysłannikiem ds. Rosji i Ukrainy. W pierwszej kadencji Trumpa ten weteran wojen w Wietnamie, Iraku i Afganistanie był formalnie doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego wiceprezydenta Mike’a Pence’a, doradzał też samemu prezydentowi. Potem był głównym komentatorem tematów wojskowych w telewizji Fox News.
Ukraina? I tak zdecyduje Trump
Jest dziś znany przede wszystkim jako autor planu zakończenia wojny w Ukrainie, opracowanego razem z byłym agentem CIA Fredem Fleitzem. Plan przewiduje nakłonienie Wołodymyra Zełenskiego do rozmów z Rosją pod groźbą wstrzymania amerykańskiej pomocy wojskowej i zamrożenie konfliktu na obecnej linii frontu. Ukraiński prezydent miałby zadeklarować, że do odzyskania utraconych terytoriów będzie dążył wyłącznie na drodze dyplomatycznej i pogodzi się z odroczeniem wejścia Ukrainy do NATO na czas nieokreślony – w praktyce „na święty nigdy”.
Putina z kolei do rokowań ma zmusić groźba kontynuowania pomocy dla Kijowa, a nawet zwiększonych dostaw broni i sprzętu bez ograniczeń co do sposobu jej wykorzystania. Trwałości rozejmu będą, według Kelloga, bronić siły międzynarodowe w Ukrainie. To na razie tylko najważniejsze zarysy planu; szczegóły zostaną ustalone w zależności od rozwoju sytuacji na froncie – która ostatnio zmieniała się na korzyść Rosji – oraz gotowości obu stron do rozpoczęcia rozmów.
Ostateczna postać planu będzie zapewne wspólnym produktem Kelloga i dwóch polityków mianowanych ostatnio przez Trumpa: Marco Rubio
Donald Trump
USA
Tomasz Zalewski z Waszyngtonu
Korespondent „Polityki” z USA. Absolwent socjologii na Uniwersytecie Warszawskim. Pracę dziennikarską rozpoczął pod koniec lat 70. w tygodniku „Literatura”. W latach 1987–93 pracował w nowojorskim „Nowym Dzienniku”, był korespondentem PAP. Z „Polityką” związany od 1997 r. Za reportaż „Szczecin: Grudzień-Sierpień-Grudzień”, napisany z Małgorzatą Szejnert, otrzymał w 1985 r. Nagrodę Solidarności. Autor czterech książek będących plonem jego wieloletniej pracy w Ameryce: „Inne stany”, „Harlem”, „Hillary Clinton” i „Żydowska Ameryka”. W USA spędził ok. 30 lat.