914. dzień wojny. Francuzi wycięli niezły numer: zatrzymali szefa Telegrama. Ucierpi rosyjska łączność?
Drony zaatakowały kolejny skład uzbrojenia, tym razem w bazie lotniczej Batajsk nieopodal Rostowa nad Donem. Wywołały pożar, z dymem poszły cenne bomby kierowane. Oficjalnie nie stacjonuje tu żadna jednostka, ale to lotnisko wojskowe i w toku operacji poszczególne pułki wykorzystują te bazy, które akurat są dostępne, by zwiększyć swoje bezpieczeństwo. Możliwe, że i tu Ukraińcy użyli nowych dronów Palanycia, które mają prosty napęd odrzutowy, są zatem szybsze od aparatów napędzanych silnikami tłokowymi, co ułatwia im przenikanie do wrogiego systemu obrony powietrznej.
Według rosyjskich władz dziś rano zakończyła się „aktywna faza wybuchów i pożar” w składzie amunicji w rejonie Ostrogożska. Jak rozumiemy, teraz zacznie się faza pasywna. Skład w Proletarsku chyba pali się nadal, bo żadnych informacji o ugaszeniu go nie ma. Pojawiła się za to informacja, że do 20 sierpnia w akcji straciło życie 18 strażaków.