Prosty wybór. Nawrocki wygra, jeśli baza „antyPiS” się zawaha. To będzie bezlitosny test
Zbliżające się wybory prezydenckie zapowiadają się na najbardziej klarowne od lat. Po ostatnich deklaracjach kandydata PiS Karola Nawrockiego, że nie podpisze żadnej liberalizacji aborcji, nawet przewidującej powrót do tzw. kompromisu sprzed wyroku TK, oraz nie zgodzi się na związki partnerskie – sytuacja jest jasna. Potem próbował coś łagodzić i rozmywać, zapewne na skutek reprymendy ze strony swoich sztabowców, ale jego prawdziwe poglądy są szczere i oczywiste.
Rafał Trzaskowski natomiast od dawna zapewnia, że zaakceptuje możliwość aborcji do 12. tygodnia oraz związki partnerskie. Zatem przynajmniej w tej ważnej kwestii, prawnej, obyczajowej i kulturowej, stanowiska są określone, a wybór jednoznaczny. Będzie to w istocie plebiscyt nad tym, czy w Polsce jest więcej elektoratu progresywnego i tolerancyjnego, czy zachowawczego i kościelnego. To będzie znacznie lepszy sprawdzian w tej materii niż jakiekolwiek sondaże, które bywają różnie sformułowane, niejednoznaczne i rozmaicie interpretowane.