Szukana fraza:Martyna Bunda
Martyna Bunda
-
Archiwum Polityki
Opera kukiełkowa
Tylko panna Kukiełka wierzy, że może w tym wszystkim naprawdę idzie o nią. Że może komuś zagraża? Bo choć działaczką jest młodą, to jednak z wielką charyzmą.
Martyna Bunda19.03.2005Polityka 11.2005 (2495) z dnia 19.03.2005; Społeczeństwo; s. 90 -
Archiwum Polityki
Czaplinek: Wymarzyć dziki sad
Ci z Czaplinka proszą, żeby zacząć tak: kto choć raz był w Kazimierzu nad Wisłą i poczuł tę magię miejsca, zrozumie, o co im chodzi.
śpiewają Gorzkie Żale), pani Dorotka – zootechnik, która hoduje psy i konie, i dwie panie Beatki – jedna robi biżuterię, a druga wykłada w wyższej szkole w Szczecinie. I mama Martynki, z pierwszego składu teatru, dziś studentki – lubi jogę, aromaterapię. Szuka. A więc się pewnie odnajdzie dobrze w białym śpiewie. To są właśnie te kobiety, opowiada Alina, które w Czaplinku zrobią drugi Kazimierz. Czyli miasto marzeń. Martyna Bunda
Martyna Bunda12.03.2005Polityka 10.2005 (2494) z dnia 12.03.2005; Społeczeństwo; s. 93 -
Archiwum Polityki
Sami sobie
Konstytucja daje obywatelom prawo do wnoszenia własnych projektów ustaw. Obywatele – w tej i poprzedniej kadencji – wymyślili ich około pół setki, pod dwunastoma zebrali wymagane 100 tys. podpisów. Uchwalono trzy ustawy. Reszta znajduje się w stanie leżakowania.
Martyna Bunda05.03.2005Polityka 9.2005 (2493) z dnia 05.03.2005; kraj; s. 36 -
Archiwum Polityki
Kościelne furtki
Co miał na myśli papież, kiedy zwrócił ostatnio uwagę na zbyt pochopne unieważnianie małżeństw katolickich? Że rozwiązać sakrament można bez przeszkód, tyle że za odpowiednią opłatą? Że w sumie przychodzi to łatwiej niż cywilny rozwód? Takie zaczęły już obowiązywać stereotypy. A naprawdę?
opinii. Z najbardziej popularnego paragrafu nie można się rozstać „bez orzekania winy”, „za porozumieniem stron”. I to jest kolejne wyzwanie dla Kościoła. Martyna Bunda Od początku nieważne Małżeństwa kościelnego nie można rozwiązać przed sądem kościelnym. Można jednak
Martyna Bunda19.02.2005Polityka 7.2005 (2491) z dnia 19.02.2005; kraj; s. 26 -
Archiwum Polityki
Życie z piętnem
Stali na piedestale. Ich kariery rozwijały się pomyślnie, byli popularni, błyszczeli w towarzystwie. I nagle, jak grom z jasnego nieba, padało oskarżenie – słuszne czy nie– różnej wagi. Sława zamieniła się w niesławę. Jak w Polsce żyje się z infamią, jak radzą sobie z nią rodziny, przyjaciele?
Martyna Bunda, Agnieszka Rybak, Agnieszka Zagner05.02.2005Polityka 5.2005 (2489) z dnia 05.02.2005; Temat tygodnia; s. 19 -
Klasyki Polityki
Rozszerzone samobójstwo razy pięć
Było ich trzech: Roman, Piotr i Jacek. Jednocześnie stracili pracę. Pierwszy uciekał w wiarę. Piotra dwaj pozostali musieli podtrzymywać na duchu. Jacek parł do przodu za trzech, chciał walczyć o sprawiedliwość. Aż w ataku szału zabił rodzinę i siebie.
przeciwników. Samobójstwo czy egzekucja Ludzie we wsi znają określenie rozszerzone samobójstwo. Ale mówią, że to nie w tym przypadku. Rozszerzone razy pięć? Raczej egzekucja, zwłaszcza że wszystkie strzały były prosto w głowę. 1 Dlaczego strzelał? Dlaczego właśnie on? – Prędzej po Piotrze, po mnie można
Martyna Bunda29.01.2005Polityka 4.2005 (2488) z dnia 29.01.2005; Społeczeństwo; s. 88Oryginalny tytuł tekstu: „Sprawa wewnętrzna” -
Archiwum Polityki
Oberbabcie
Być może za życia następnego pokolenia już tak nie będzie, żeby prababcia z prawnuczką dyskutowały o tym, jak być w życiu szczęśliwą.
Martyna Bunda22.01.2005Polityka 3.2005 (2487) z dnia 22.01.2005; Społeczeństwo; s. 90 -
Archiwum Polityki
Samotne matki bojowe
Kiedy Renata Iwaniec dowiedziała się, że wchodzi do polityki już zupełnie serio – że wystąpi w Sejmie i w świetle jupiterów – to się pobeczała. Ale zaraz usiadła przy telefonie i pozamieniała z koleżankami nauczycielkami na lekcje. I pojechała walczyć o Fundusz Alimentacyjny.
Martyna Bunda22.01.2005Polityka 3.2005 (2487) z dnia 22.01.2005; kraj; s. 24 -
Klasyki Polityki
Agnieszka z ciąży cieszyła się głównie dlatego, że brzuch okazał się dużą atrakcją dla klientów
O swej drugiej, przysposobionej, córce Małgorzata mówi, że nawet do piekła pójdzie, żeby ją odzyskać. W sądach drogę ma już zamkniętą: w świetle prawa ktoś, kto kiedyś porzucił własne dziecko, nie może zostać zastępczą matką. Nawet jeśli faktycznie nią jest.
Martyna Bunda15.01.2005Polityka 2.2005 (2486) z dnia 15.01.2005; Społeczeństwo; s. 78Oryginalny tytuł tekstu: „Co czuła mała” -
Archiwum Polityki
Madame Browary
Grażyna Kulczyk podkreślała latami, jak odmienny od mężowskiego jest świat, w którym żyje. Poznański, a nie warszawski. Zaprzątnięty codziennością, dziećmi i dobroczynnością. Sama jednak nigdy nie była przekonująco zwyczajna jako żona najbogatszego Polaka i – formalnie – właścicielka imperium.
Martyna Bunda, Ewa Winnicka20.11.2004Polityka 47.2004 (2479) z dnia 20.11.2004; Społeczeństwo; s. 102 -
Archiwum Polityki
Słowiczy rap
W Poznaniu znowu wojna nad głowami młodych chórzystów. Tym razem starzy nauczyciele szkoły chóralnej kontra nowe kierownictwo. Słowikom widać nic nie będzie oszczędzone.
Martyna Bunda20.11.2004Polityka 47.2004 (2479) z dnia 20.11.2004; Społeczeństwo; s. 94 -
Archiwum Polityki
Kiedyś, chyłkiem, chyłkiem
Po ostatnich wyborach w Mińsku trzeba na nowo rozpisać grafik dyżurów pod aresztem. Zamiast dwóch, trzech razy w miesiącu, jak zawsze, wypuszczają po dwa, trzy razy dziennie. A każdego, kto wyszedł, wypada przecież powitać.
proroczy. Że naprawdę jest taka perspektywa. Martyna Bunda z Mińska 25 listopada o godz. 20 w Cafe Kulturalna w Warszawie (pl. Defilad 1) będzie można obejrzeć film „Wasil Bykow. Powrót” i podpisać się pod listem otwartym do prezydenta Białorusi.
Martyna Bunda13.11.2004Polityka 46.2004 (2478) z dnia 13.11.2004; Świat; s. 60 -
Archiwum Polityki
Oj dana, dana
Ustawa o ochronie danych osobowych stała się parawanem, którym łatwo i wygodnie można się zasłonić przed odpowiedzialnością. Nagminnie wykorzystują ją urzędnicy, by ukryć niewygodne informacje. Źle interpretowana zwykłym obywatelom potrafi skomplikować życie. I nie opuszcza nas także po śmierci.
czuje się człowiek podpisujący dokument „na wypadek śmierci” w przeddzień niegroźnego zabiegu. Martyna Bunda Co mówi prawo? Ustawa o ochronie danych osobowych z 29 sierpnia 1997 (z późniejszymi poprawkami) reguluje tylko, jak przechowywać zbiory danych osobowych. Zobowiązuje
Martyna Bunda23.10.2004Polityka 43.2004 (2475) z dnia 23.10.2004; kraj; s. 32 -
Archiwum Polityki
Wielka historia w małym miasteczku
Lubsko już grało Drezno i Berlin w ostatnich dniach wojny, a teraz, jesienią, Hiroszimę dla BBC. A gdyby zagrało samo siebie? Starczyłoby materiału na dobry film? Z okładem!
Martyna Bunda23.10.2004Polityka 43.2004 (2475) z dnia 23.10.2004; Na własne oczy; s. 116 -
Archiwum Polityki
Czwarta Liga Pany
Mieć mały piłkarski klub jest teraz w dobrym tonie. Kupić dobrych zawodników (w tym najlepiej Murzyna), a gości sadzać na honorowej trybunie. Dla sportu. Lecz i dla biznesu.
Gawina. W 2001 r. przejęli Zenita; zmieniono mu nazwę na Gawin Królewska Wola, a we wsi, vis-á-vis nowego kompleksu pałacowego, za ponad 1 mln zł postawiono stadion: dwa boiska, w tym jedno o wymiarach pozwalających rozgrywać mecze międzynarodowe, murawa z trzech gatunków traw, a do niej czesarki
Martyna Bunda09.10.2004Polityka 41.2004 (2473) z dnia 09.10.2004; Społeczeństwo; s. 95 -
Archiwum Polityki
Zostaje tylko wściekłość i żal
100 tys. wyroków wydawanych co roku przez polskie sądy pozostaje na papierze. Zasądzonych odszkodowań, zwrotu długów i złodziejskich łupów nikt nie będzie nawet próbował egzekwować.
użyciem przemocy. Bardzo podobnego do tego, który nie powstał w 2001 r. – Tym razem tworzymy go ekspresowo, bo musi zacząć działać już 1 lipca 2005 r. – mówi Igor Dzialuk, dyrektor departamentu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Odszkodowania będą przysługiwały tylko tym ofiarom przemocy
Martyna Bunda25.09.2004Polityka 39.2004 (2471) z dnia 25.09.2004; Społeczeństwo; s. 88 -
Archiwum Polityki
August i inni
Jeszcze w styczniu było ich ośmioro. Życiowi wykolejeńcy, mieli budować dobre relacje z nastolatkami ze szkoły w Nietążkowie. Wyszło inaczej: August, Cienki i Blamaż nie żyją. Dwójkę wywieziono. A jednego uczniowie ledwo uratowali spod noża.
Martyna Bunda25.09.2004Polityka 39.2004 (2471) z dnia 25.09.2004; kraj; s. 38 -
Archiwum Polityki
Bo krawężnik był nierówny
Karmią biednych, walczą o plac zabaw i drzewa, pikietują w sprawie rozkładów jazdy autobusów. Ale najczęściej i najwięcej walczą z całym światem. Żeby ich nie nawracał.
– tylko 2,2 proc. A gdy ich już ubędzie, to często ku rozpaczy lokalnych społeczności. Zbigniew Łukasik z Rady Miasta w Dąbrowie Górniczej mówi, że nawet nie dopuszcza myśli, że w mieście mogłoby zabraknąć Danuty Lech. – Jej organizacja ma podobny zasięg co lokalny Caritas, a potem długo, długo nic. Martyna Bunda
Martyna Bunda04.09.2004Polityka 36.2004 (2468) z dnia 04.09.2004; Społeczeństwo; s. 86 -
Archiwum Polityki
Pokój z perspektywą
Czasem trzeba gołych gości pogonić z podwórka. Częściej – goście z tryumfem dzwonią do znajomych, że właśnie wydoili krowę. Stowarzyszenia agroturystyczne w Polsce oferują już 80 tys. miejsc wypoczynkowych. Krowa to tylko jedna z setek atrakcji, jakie rolnicy mają dla turystów.
Martyna Bunda04.09.2004Polityka 36.2004 (2468) z dnia 04.09.2004; Na własne oczy; s. 100 -
Archiwum Polityki
Trójkąt małżeński
Wiceszefowa Rady Miasta Bogatynia wyszła za Czecha, burmistrza sąsiedniego Hradka. Ich dziecko urodzi się jesienią, być może w niemieckim szpitalu w pobliskim Zittau. Miejscowi liczą, że ten mariaż to dobry znak dla nowej, wspólnej drogi, która miałaby połączyć te trzy miasta.
historii uaktywnią się niemieckie skinowskie bojówki. Wieczorem usiedli w tej samej Krystince z burmistrzem Bogatyni. Martin zadzwonił na komórkę, jak zawsze. I rozmawiali o tym, by w sprawie mieszkań dla potrzebujących Polaków myśleć o jeszcze jakimś innym, mniej kontrowersyjnym rozwiązaniu. Rozmawiali, jak zawsze, każde w swoim języku. Ale nie od języka zależy, czy dialog jest możliwy. Martyna Bunda Fotografie Stanisław Ciok
Martyna Bunda14.08.2004Polityka 33.2004 (2465) z dnia 14.08.2004; Społeczeństwo; s. 84 -
Archiwum Polityki
Młoda Liga
Już nie noszą zielonkawych koszul. Nie mówią o sobie: „Bojówki”. Tak trzeba, skoro się weszło w orbitę polityki. Poza tym bez zmian: Wroga – niszczyć, Boga – kochać, Organizację – wspierać.
Łukasza zwerbował kolega Tomek w czasie warsztatów z maszynopisania w zaocznej szkole średniej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Zwerbował Metodą nr 1 z tajnej broszury instruktażowej* autorstwa eksprezesa Młodzieży Wszechpolskiej, posła do europarlamentu Wojciecha Wierzejskiego. – Nachylaliśmy się
Martyna Bunda03.07.2004Polityka 27.2004 (2459) z dnia 03.07.2004; kraj; s. 27 -
Archiwum Polityki
Szczyt marzeń
Artysta Marek Sułek miał pomysł, aby dzieci ulicy, dzieci z problemami, spytać o ich marzenia, a później je sfotografować. Kim chciałyby być? I jeśli nawet takim dzieciom marzenia raczej się nie spełniają, to przynajmniej spełniły się te. Zawsze warto od czegoś zacząć.
Martyna Bunda03.07.2004Polityka 27.2004 (2459) z dnia 03.07.2004; Na własne oczy; s. 100 -
Archiwum Polityki
Na dobre i na jeszcze gorsze
Po 15 latach transformacji Polacy wracają do przyjaźni. Albo półprzyjaźni. Albo rodzino-przyjaciół. Dziesiątki współczesnych mutacji. Które wcale nie są od pierwowzoru ani lepsze, ani gorsze.
: słowo „przyjaciel” pada w reklamach w kontekście zabawek, ale też napojów, czasopism i gier komputerowych.11-letni Patryk i 9-letnia Martyna Gralakowie z Kartuz uważają, że najważniejszy w ich życiu jest teraz półprzyjaciel. To taki ktoś, kto czasem z
Martyna Bunda26.06.2004Polityka 26.2004 (2458) z dnia 26.06.2004; Społeczeństwo; s. 87 -
Archiwum Polityki
Piwo z listkiem
Pierwsze zezwolenie na wejście do Polski spośród unijnych produktów dostało piwo z marihuaną. W uzasadnieniu zgody było mniej więcej tak, że dopuszcza się je, bo brakuje podstaw, by dalej zabraniać.
Europejskiej dla produktów spożywczych i numer dopuszczenia na rynek europejski: DEB/1093/02/1. Dopóki Polska nie weszła do Unii, piwo pół roku czekało przed granicą. W Polsce nikt nie chciał być pierwszy, tłumaczy Lucjan Szponar, dyrektor departamentu w Instytucie Żywności i Żywienia, który w końcu
Martyna Bunda12.06.2004Polityka 24.2004 (2456) z dnia 12.06.2004; Społeczeństwo; s. 91 -
Archiwum Polityki
Pan na Pile
Pod Piłą, w rodzinnych stronach, w ogóle nie mówi się o senatorze. Bo strach. To dziwne, wszakże Henryk Stokłosa jest tu największym dobroczyńcą.
ówczesnych złotych, na obiecane wyborcom Centrum Handlowe Stokłosa. Miesiąc później wyceniono budynek na 1 mld.– Starałem się unieważnić tę transakcję – opowiada ówczesny wojewoda pilski Waldemar Jordan. – Owszem, wszczęto sprawę, ale wobec sprzedającego, a nie kupującego.Dla
Martyna Bunda15.05.2004Polityka 20.2004 (2452) z dnia 15.05.2004; Społeczeństwo; s. 108 -
Archiwum Polityki
Plan: Przyrost
W gminie Przykona kobiety za mało rodzą. Wójt postanowił na zachętę płacić matkom za dzieci. Począwszy od stycznia 2004 r., po 600 zł od obywatela. Na miarę gminnych możliwości.
. Wójt: Owszem, mam pewne nadzieje co do Planu Przyrost. Ale też nie wykluczam, że może się on nie powieść. Bo 600 zł to jest jednak trochę mało. Jak na skalę potrzeb. Martyna Bunda
Martyna Bunda15.05.2004Polityka 20.2004 (2452) z dnia 15.05.2004; Społeczeństwo; s. 102 -
Archiwum Polityki
Drugi obieg
Dawni pracownicy służb bezpieczeństwa starymi metodami odzyskują nowe długi. A młodzi uczą się od starych. Zgłębiają ich know how z przeszłości: akcje nękające, werbunek, podsłuch, szantaż. Jedną z takich firm założył osobisty esbek Jana Rokity.
tom I: „Wydział IV, działania nękające wobec aktorów. W okresie od 1 do 7 maja rozesłano do dyrektorów teatrów, znanych aktorów oraz rozkolportowano w teatrach 100 druków kompromitujących ob. A. Hanuszkiewicza jako reżysera i obywatela. Akcja będzie kontynuowana
Martyna Bunda01.05.2004Polityka 18.2004 (2450) z dnia 01.05.2004; kraj; s. 28 -
Archiwum Polityki
Za szlabanem - badania terenowe
Polacy zaczęli coraz liczniej emigrować pod miasto. Na obrzeżach każdego z dużych ośrodków powstało po kilkanaście osiedli. Już nawet Główny Urząd Statystyczny zauważył, że miastom ubyło 2 proc. mieszkańców, którzy w większości wyprowadzili się właśnie do tych domków.
.• Emeryci – około 20 domów.• Rodziny wielopokoleniowe – 1.• Rodziny z problemami finansowymi – 2. Administrator osiedla Viking II Marek Gajowiak jest zdania, że to wcale nie ten szlaban, lecz wspólne aspiracje, pozycja, także majątkowa, oraz priorytety wiążą w jego osiedlu
Martyna Bunda24.04.2004Polityka 17.2004 (2449) z dnia 24.04.2004; Społeczeństwo; s. 82 -
Archiwum Polityki
Obcy w kwaterze
Toczy się cicha wojna o grobowce. Administracje cmentarzy grożą kwaterowaniem obcych nieboszczyków w rodzinnych katakumbach. Chyba że wniesie się pokaźną opłatę.
rozporządzeniem z 1972 r.Policjant ściągnął z Internetu ustawę, i znalazł w niej tylko dwa zdania o grobach murowanych. „Grób nie może być użyty do ponownego chowania przed upływem lat 20. (ust. 1). Po upływie lat 20 ponowne użycie grobu do chowania nie może nastąpić, jeżeli
Martyna Bunda17.04.2004Polityka 16.2004 (2448) z dnia 17.04.2004; Społeczeństwo; s. 109 -
Klasyki Polityki
Kto kabluje, nie pracuje. Historia pewnego napadu na bank
Podczas napadu na poznański bank złodzieje zrabowali prawie 190 tys. zł. Sprawców nie wykryto, za to pracownica, która powiedziała za dużo, dostała dyscyplinarne zwolnienie.
Martyna Bunda17.04.2004Polityka 16.2004 (2448) z dnia 17.04.2004; Społeczeństwo; s. 97Oryginalny tytuł tekstu: „Kto kabluje, nie pracuje” -
Klasyki Polityki
Czy fitmen zdejmie koszulkę?
W domu kultury w Działdowie powstaje męski zespół tańczący. Powstaje po cichu, nie bez napięć. Bo trzeba bardzo uważać. Zanim bowiem jeszcze grupa zdążyła na dobre zacząć próby, na jej losach już odcisnęły piętno straszne ekscesy ekshibicjonisty.
, żeby nie było wątpliwości. Grupa niby tańcząca, ale spokojna, raczej chodząca sobie po wybiegu. – No może nie aż tak sztywno – dodaje sponsor, ale na stronie, bo teraz już się ze swoją wizją na głos nie wyrywa. 1. Eksces Dyrektor ze sponsorem spierają się od zawsze, odkąd się poznali
Martyna Bunda10.04.2004Polityka 15.2004 (2447) z dnia 10.04.2004; Na własne oczy; s. 116 -
Archiwum Polityki
Prywatne śledztwa
Prokuratorzy nie korzystają z pomocy rodzin ofiar przestępstw. Nie chcą, nie potrafią, boją się nękaczy – jak ich nazywają. Nękacze z kolei boją się paprotek – coraz to innych prokuratorów stawiających się na kolejnych rozprawach w tej samej sprawie.
Martyna Bunda28.02.2004Polityka 9.2004 (2441) z dnia 28.02.2004; kraj; s. 24 -
Archiwum Polityki
Milowy kabel
Wody nie ma, asfaltu nigdy nie było, prąd był, ale odcięli. Niemiecka telewizja ZDF przyjechała kręcić reality-show o przetrwaniu na Syberii. Ludzie z Chużyru się śmieją albo obrażają: jaki survival, jakie przetrwanie, zwykła wieś. Tylko stary Babuszkin zaciera ręce. Da się na Niemcach zarobić.
Martyna Bunda, Marta Sapała14.02.2004Polityka 7.2004 (2439) z dnia 14.02.2004; Raport; s. 100 -
Archiwum Polityki
Co zrobić, żeby robić?
Pracownicy upadających zakładów zrzekają się części pensji, pobierają ją w bonach, biorą bezpłatne dyżury i urlopy. Gdzie przebiega granica między rozsądną obroną miejsca pracy a beznadziejnym buntem i głupim uporem?
Martyna Bunda06.12.2003Polityka 49.2003 (2430) z dnia 06.12.2003; Społeczeństwo; s. 84 -
Archiwum Polityki
Prawo wymaga jeszcze ofiar
Czy w starciu z władzą chiński obywatel może się powoływać na prawa człowieka? Nowy rząd ChRL stawia na reformy systemu sprawiedliwości, ale w odwodzie ciągle ma policyjną armię i jej pałki.
Martyna Bunda18.10.2003Polityka 42.2003 (2423) z dnia 18.10.2003; Świat; s. 48 -
Archiwum Polityki
Chłopa prawo
Jan wróci do swej rodziny, będzie pił, bił i gwałcił. Ale wieś powita go pewnie jak bohatera.
Martyna Bunda23.08.2003Polityka 34.2003 (2415) z dnia 23.08.2003; kraj; s. 27 -
Archiwum Polityki
Inwazja na Stocznię, czyli kto tu się wałęsa
Mundurowi walczą z bajzlem. I czasami z artystami. Artyści zwalczają urzędasów. I czasami strażników. A spory rozsądza Grudzień. Zenon Grudzień, szef straży przemysłowej Stoczni Gdańskiej.
oprowadzałem Rosjan, znajomych malarzy, jeden ze strażników śledził nas cały wieczór. Przydybałem go, jak się czaił w krzakach i głupio było nam wszystkim.Dresu: – Strażnicy imperium, którego już nie ma. Uparli się, żeby odgrywać przed sobą, że wciąż istnieje system, który już się zawalił.Janusz: – Materiał na sztukę? Może?Martyna Bunda, Marta Sapała fotografie Maciej Kosycarz
Martyna Bunda, Marta Sapała23.08.2003Polityka 34.2003 (2415) z dnia 23.08.2003; Na własne oczy; s. 92 -
Archiwum Polityki
Pod wiatr
Dziesięć kobiet wzięło urlopy z pracy i ruszyło w świat z pomocą. Dopłynęły do Władysławowa.
Martyna Bunda05.07.2003Polityka 27.2003 (2408) z dnia 05.07.2003; Społeczeństwo; s. 82 -
Klasyki Polityki
Cierpieli na psychozę, teraz otworzyli hotel
Wykształceni, odpowiedzialni, znają języki. Ale chorują psychicznie. Nikt ich nie chciał, więc sami stworzyli sobie firmę. U pana Cogito w Krakowie, całkiem normalny hotel.
Martyna Bunda28.06.2003Polityka 26.2003 (2407) z dnia 28.06.2003; Społeczeństwo; s. 78Oryginalny tytuł tekstu: „Smutek nie szkodzi kelnerom” -
Archiwum Polityki
Paragraf 52
W Polsce lekarz, który dostrzega rażącą niekompetencję swego kolegi, ba, zaniedbanie prowadzące do śmierci pacjenta i domaga się wymierzenia sprawiedliwości, zachowuje się – w myśl kodeksu etyki lekarskiej – haniebnie.
kogoś w błąd”.Martyna BundaZmienić artykuł 52?Polski kodeks etyki lekarskiej zabrania lekarzowi dyskredytowania własnego środowiska. Jeśli zauważy błąd w postępowaniu swojego kolegi, nie wolno mu przed chorym puścić pary z ust. Wszystko, co może zrobić, to poskarżyć się Izbie
Martyna Bunda17.05.2003Polityka 20.2003 (2401) z dnia 17.05.2003; kraj; s. 24 -
Kraj
Nierówne połowy
Dziecka nie da się podzielić. Lecz sądy wciąż próbują. A potem już nie ma odwrotu.
z nieznanej przyczyny ograniczono prawa rodzicielskie ojca, w Wysokiem Mazowieckiem i Łomży. A potem frustracja, wściekłość i eskalacja konfliktu, jak zawsze. W każdej z tych spraw Radwanowicz pytał sąd, skąd taka decyzja. Wyjaśnienia jak zwykle nie udało się uzyskać. Martyna Bunda
Martyna BundaPolityka 27.2010 (2763) z dnia 03.07.2010; kraj; s. 30