Beniamin Netanjahu stoi przed nie lada wyzwaniem: jak odpowiedzieć na atak Iranu, żeby nie doprowadzić do rozlania się konfliktu na region, a może i szerzej. Świat zaleca powściągliwość, ale pokusa może okazać się silniejsza.
nie boi się atakować Izraela bezpośrednio, co było mu potrzebne po zabójstwie jednego z dowódców Strażników Rewolucji w Damaszku 1 kwietnia i pospiesznym odstąpieniu od potyczek z Pakistanem po ataku na Jaish al-Adl (Armia Sprawiedliwości). Ajatollahowie musieli pokazać siłę – i pokazali. W tej
Strach Izraelczyków łatwo zrozumieć – państwo ich zawiodło. Ale zemsta w Gazie ma być tak długa i krwawa, żeby Hamas nigdy więcej nie odważył się zaatakować.
. – Czy wdowę po pogrzebie pytasz, kiedy wyjdzie za mąż? – pyta. Na pewno nie wróci, dopóki nie zostaną uwolnieni wszyscy zakładnicy. Bo tylko tak wyobraża sobie koniec tej wojny. AGNIESZKA ZAGNER Z JEROZOLIMY I SDEROT
Wokół potencjalnych ciąż z gwałtów dokonywanych przez hamasowców panuje niezdrowa histeria. Media za dużo uwagi poświęcają próbom zidentyfikowania ofiar – mówi Orit Sulitzeanu ze Stowarzyszenia Centrów Kryzysowych ds. Gwałtów w Izraelu.
AGNIESZKA ZAGNER: Pani organizacja opublikowała kompleksowy raport na temat przemocy seksualnej 7 października pt. „Niemy krzyk”. Skąd ten tytuł?ORIT SULITZEANU: Zginęła większość ofiar, w tym kobiet, które 7 października doświadczyły przemocy seksualnej. Zostały tylko „nieme
Obywatele Australii, Polski i Wielkiej Brytanii oraz jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim, a także palestyński kierowca amerykańskiej organizacji World Central Kitchen zginęli w ataku rakietowym na północy Strefy Gazy.
W poniedziałek 1 kwietnia wieczorem pracownicy World Central Kitchen, organizacji zajmującej się dostarczaniem żywności do miejsc ogarniętych kryzysami, rozładowali 100 ton jedzenia w jednym z magazynów w Dajr al-Balah w północnej części Strefy Gazy. Ok. 400 mln ton pomocy zorganizowanej przez WCK
Po przeszło pięciu miesiącach od ataku Hamasu do sennych kibuców i miasteczek na południu Izraela powoli wraca życie. Mimo wojny i traumy, z jaką mierzą się ich mieszkańcy. I odgłosów bomb spadających na Strefę Gazy. Tu wydaje się na wyciągnięcie ręki.
lokalizacji. Zaledwie 1 km dalej leży Beit Hanun. Od początku drugiej intifady, czyli przeszło 20 lat, na Sderot spadło ok. 12 tys. pocisków. – Przywykliśmy do życia od alarmu do alarmu, ale 7 października nic nie było takie jak zwykle – opowiada Kobi Haroush, do niedawna tutejszy szef
Prof. Shlomo Ben-Ami, izraelski historyk i dyplomata, mówi o odpowiedzialności premiera Netanjahu i o tym, jak może się rozstrzygnąć wojna w Gazie.
AGNIESZKA ZAGNER: Nieraz uczestniczył pan w negocjacjach z Palestyńczykami. Co jest najważniejsze, gdy siada się do stołu z wrogiem, w tym przypadku terrorystą, jak Izrael określa Hamas? Jak to w ogóle możliwe, że negocjuje się z „terrorystami”? SHLOMO BEN-AMI: Negocjacje z Hamasem nie
Z psychologicznego punktu widzenia traumy izraelskie i palestyńskie mogą teraz prowadzić do dwóch rozwiązań. Jakich? O przyczynach i skutkach tej odwiecznej wojny rozmawiamy z prof. Danielem Bar-Talem.
AGNIESZKA ZAGNER: Zgodnie z pańską teorią na świecie jest wiele nierozwiązywalnych konfliktów, które z czasem jakoś się rozwiązywały. Na czym polega nierozwiązywalność konfliktu palestyńsko-izraelskiego?DANIEL BAR-TAL: „Nierozwiązywalny konflikt” dotyczy trwających co najmniej pokolenie
Egipt zagroził „strasznymi konsekwencjami”, a prezydent USA Joe Biden oświadczył, że Izrael nie powinien prowadzić operacji w Rafah bez zapewnienia bezpieczeństwa cywilom. Spełnia się najgorszy scenariusz.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze nakazał Izraelowi zapobiegać aktom ludobójstwa w Strefie Gazy na wszelkie sposoby. Sprawa nie przypadkiem toczy się na wniosek RPA.
Izrael nie może się zgodzić się na wypuszczanie zakładników stopniowo, powoli. Siedzą tam już za długo – mówi Yuval Danzig, syn porwanego przez Hamas Alexa Dancyga, polsko-izraelskiego historyka, orędownika dialogu.
AGNIESZKA ZAGNER: Kiedy widzieliśmy się ostatnio na początku listopada 2023 r., niewiele wiedzieliśmy o losach pańskiego ojca Alexa Dancyga, porwanego przez Hamas 7 października z domu w kibucu Nir Oz. Kilka tygodni później wypuszczeni zakładnicy twierdzili, że żyje. I że w niewoli prowadzi wykłady
Zdaniem Ameryki efektem wojny w Strefie Gazy powinien być nowy regionalny porządek, w którym obok „czującego się bezpiecznie” Izraela będzie miejsce dla niepodległej Palestyny. Podobny plan układają kraje arabskie. Czy Izrael traci historyczną szansę na pokój?
Izrael, siły międzynarodowe, Autonomia Palestyńska? Waży się przyszłość Gazy i trwają ustalenia, pod czyim będzie zarządem, kiedy wojna się zakończy. Najpewniej nie będzie to żadna z wymienionych stron.
Według irańskich mediów w poniedziałkowym izraelskim nalocie pod Damaszkiem zginął Sajed Reza Musawi, jeden z wysoko postawionych oficerów Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Jego szef i mentor zginął prawie cztery lata temu w podobnych okolicznościach z rąk Amerykanów.
Przez tydzień przy zawieszeniu broni trwała wymiana izraelskich zakładników Hamasu na palestyńskich więźniów. Walki właśnie zostały wznowione. Negocjacje trwają, ale Izrael posuwa się z ofensywą coraz dalej na południe enklawy.
Mija czwarty dzień obowiązywania zawieszenia broni, w ramach którego Hamas miał uwolnić 50 zakładników, a Izrael wypuścić 150 palestyńskich więźniów.
W piątek rano rozpoczęło się czterodniowe zawieszenie broni między Hamasem a Izraelem, które obejmuje wymianę pierwszej grupy zakładników w zamian za palestyńskich więźniów. Hamas uwolnił też dziesięciu Tajów i jednego Filipińczyka.
wjechały cztery cysterny z paliwem i tyle samo z gazem. Według danych OCHA aż 1,7 mln mieszkańców Strefy Gazy to osoby wewnętrznie przesiedlone, z czego ok. 1 mln przebywa w co najmniej 156 placówkach UNRWA, choć ich rzeczywista pojemność jest dużo niższa. Powoduje to, że warunki ich bytowania są
Nie wszystkie szczegóły porozumienia są jawne, ale najważniejsze punkty dotyczą uwolnienia części zakładników przez Hamas, a także wypuszczenia z izraelskich więzień grupy Palestyńczyków, głównie kobiet i nieletnich.
Sąd przyznał rację organizatorom marszu „Ani jednej bomby więcej. Wolna Palestyna” i zgromadzenie może się odbyć w najbliższą sobotę. Z kolei w niedzielę ulicami Warszawy przejdzie demonstracja solidarności z ofiarami ataku na Izrael 7 października.
Przyjaciele i rodzina Alexa Dancyga nie poddają się w walce o jego uwolnienie. „Musi natychmiast do nas wrócić”, mówią. Opowiadają, jak niezwykłym jest człowiekiem i jak wiele zdziałał na rzecz polsko-izraelskiego dialogu.
Co wydarzy się po wojnie? Odpowiedź musi uwzględniać trzy elementy: co się stanie z ludnością, co się stanie z terytorium i co się stanie z Gazą jako jednostką polityczną – mówi Michał Wojnarowicz, analityk w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.
AGNIESZKA ZAGNER: Wojna Izraela z Hamasem w Strefie Gazy trwa na całego. Jaki to jest etap: początek czy może już początek końca?MICHAŁ WOJNAROWICZ: Myślę, że jednak wciąż jesteśmy na początku tego konfliktu. Weźmy taką analogię – podczas inwazji amerykańskiej na Irak w 2003 r. zakończenie
Kompilacja nagrań wideo z kamerek, które nosili członkowie Hamasu, kamer bezpieczeństwa i filmików nagranych przez świadków masakry z 7 października nie jest pokazywana publicznie – z szacunku dla zmarłych i ich rodzin. To jednak najpełniejszy obraz zbrodni, której palestyńscy terroryści dopuścili się na Izraelczykach mieszkających w pobliżu granicy ze Strefą Gazy.
Podczas gdy niemal każdy mieszkaniec Gazy od lat korzysta z pomocy humanitarnej, Hamas zgromadził setki milionów, jeśli nie miliardy dolarów, które w większości służą finansowaniu operacji militarnych.
Ojciec zadzwonił i ostrzegł, żebym uważał, bo w kibucu są prawdopodobnie terroryści. To była ostatnia wiadomość od niego. Jego telefon namierzyliśmy w Gazie – opowiada Mati Danzig, syn porwanego Alexa Dancyga.
AGNIESZKA ZAGNER: Kiedy po raz ostatni widział pan ojca?MATI DANZIG: W piątek wieczorem, w przeddzień masakry. Ojciec przyszedł do nas na kolację, był w dobrym nastroju, było miło, żartowaliśmy, rozmawialiśmy. Przyznaję, rozmowy z Aleksem to ogromna przyjemność.Dla mnie to coś więcej, bo wiele się
Do bombardowanej Strefy Gazy dotarły pierwsze konwoje z pomocą humanitarną, ale następne stoją pod znakiem zapytania. Amerykanie naciskają na Izrael, żeby opóźnił operację lądową. Katastrofa się pogłębia.
Po ataku na szpital w Gazie, gdzie zginęły setki ludzi, trwa szukanie winnych, ale świat i tak już się podzielił i obrał strony. Zawrzało w świecie islamskim, ale także na Zachodnim Brzegu.
uderzyłby w szpital; izraelskie radary wyśledziły rakiety wystrzelone przez terrorystów z Gazy w momencie eksplozji; są podsłuchane rozmowy między terrorystami. Przedstawiamy zapis ujawnionego także „Polityce” nagrania: Hamasowiec nr 1: Po raz pierwszy widzimy upadek takiej
Tak naprawdę żadna strona nie podała dokładnej liczby zakładników, których Hamas porwał do Strefy Gazy. Izrael szacuje, że może chodzić o 150–200 osób. Rząd Beniamina Netanjahu jest pod coraz większą presją, żeby ich odzyskać.
Zdaniem ekspertów to Iran udzielił wsparcia Hamasowi do przeprowadzenia ataku na Izrael. Po stronie samej organizacji na plan pierwszy wysuwają się jednak dwa nazwiska: Mohammed Deif i Jahye Sinwar. Pod wieloma względami są bardzo podobni. I obaj są na celowniku Izraela.
Według ONZ nie da się spełnić tego żądania bez „dewastujących konsekwencji humanitarnych”, dlatego domaga się uchylenia tej decyzji. Izrael zamierza prawdopodobnie rozpocząć operację lądową.
To, co rozgrywa się teraz w Izraelu, na pewno przejdzie do historii. Cały się trzęsę w środku. Miałem świadomość, że są wokół nas siły, które chcą nas zniszczyć, ale bardzo chciałem wierzyć, że to nieprawda – mówi izraelski reżyser Matan Yair.
AGNIESZKA ZAGNER: Jesteśmy w Warszawie, przyjechał pan tutaj ze swoim najnowszym filmem, a w Izraelu sceny grozy, znowu wojna. Czego jesteśmy świadkami?MATAN YAIR: To, co w ostatnich dniach rozgrywa się w Izraelu, na pewno przejdzie do historii. Mamy skojarzenia z wojną Jom Kippur, która też nas
Izrael odciął dostawy wody, prądu i żywności do Strefy Gazy. Z enklawy praktycznie nie da się wydostać, nie funkcjonują przejścia graniczne. Niektórzy na własną rękę podejmują dramatyczne próby ucieczki. Są wśród nich Polacy.
Ostateczny bilans zabitych i uprowadzonych do Strefy Gazy nie jest jeszcze znany. Z doniesień wyłania się jednak dramat tysięcy osób, wliczając rodziny, które rozpaczliwie szukają informacji o swoich bliskich. To wstrząsające relacje.
To był niespodziewany atak Hamasu: na terytorium Izraela poleciały rakiety. Jak podała armia, do kraju przeniknęła też „nieokreślona liczba terrorystów”. O totalnym chaosie opowiadają mi sami Izraelczycy. Hamas nazwał atak „Potopem Al-Aksy”, izraelska armia odpowiada „Żelaznymi Mieczami”.
Kneset przy bojkocie 56 deputowanych opozycji przegłosował w drugim i trzecim czytaniu przepisy usuwające tzw. zasadę racjonalności, która pozwalała Sądowi Najwyższemu uchylać decyzje rządu i ministrów. Izrael znalazł się na krawędzi poważnego kryzysu.
Kneset przyjął właśnie projekt ustawy ograniczającej uprawnienia Sądu Najwyższego, co wywołało kolejne gwałtowne protesty w kraju. W Tel Awiwie tłum rozganiała policja konna, funkcjonariusze użyli też armatek wodnych.
Młodzi Palestyńczycy całe życie czekali na zmianę, którą władze im obiecywały. A widzą coraz szybciej rozwijające się osiedla i dociera do nich jeden przekaz: że Izrael rozumie tylko język siły – mówi Mustafa Barghouti, niezależny polityk palestyński.
AGNIESZKA ZAGNER: Od lat jest pan zagorzałym krytykiem władz Autonomii Palestyńskiej, którym zarzuca pan korupcję i nieudolność. Z drugiej strony walczy pan z wszelkimi przejawami okupacji izraelskiej. Kto jest większym zagrożeniem dla Palestyny: rząd w Ramallah czy Izrael?MUSTAFA BARGOUTI: Teraz
Młodzi Palestyńczycy są gotowi ruszyć do walki już nie tylko przeciw izraelskiemu okupantowi, ale i przeciwko palestyńskim władzom. Nadchodzi trzecia intifada?
jakiegokolwiek państwa palestyńskiego. Palestyńczycy jednak nie znikną. Wkrótce zostanie im już jednak tylko frustracja i broń, czyli bardzo niebezpieczna mieszanka. AGNIESZKA ZAGNER Z RAMALLAH Cała rozmowa z Mustafą Barghoutim na polityka.pl
W kierunku Izraela ze Strefy Gazy odpalono już ponad tysiąc rakiet w odpowiedzi na naloty izraelskiego lotnictwa na cele Islamskiego Dżihadu. Tymczasem w większości kraju życie toczy się normalnie. Lub pozornie normalnie.
Dziś w miejscu dawnego, pustego skweru stoi muzeum Polin, które wprawdzie opowiada historię Żydów, ale swoim umiejscowieniem zabija pamięć o getcie. Stawia się nowe budynki, zapominając, że kilka pięter niżej jest cmentarz – mówi Aleksander Edelman, syn Aliny Margolis-Edelman i Marka Edelmana, ostatniego przywódcy powstania w getcie warszawskim.
AGNIESZKA ZAGNER: – Czy o tej porze roku kupuje pan żółte kwiaty?ALEKSANDER EDELMAN: – Pewnie chodzi o te słynne żonkile? Nie, ja nie kupuję, to symbole dla innych. Właściwie nie wiem, kiedy one się pojawiły, w dzieciństwie były różne, te żonkile to chyba dopiero w wolnej Polsce, bo
Netaniahu już wie, że tej bitwy nie może wygrać, ponieważ obywatele nigdy nie pozwolą, aby ich SN umarł tak jak nasz TK w ciemności i zapomnieniu – mówi prof. Tomasz T. Koncewicz, konstytucjonalista i adwokat z wieloletnim doświadczeniem.
AGNIESZKA ZAGNER: – Dawid Ben Gurion mawiał, że w „Izraelu, by być realistą, trzeba wierzyć w cuda”. Jakimś cudem właśnie udało się panu wrócić z Izraela do Polski, bo kiedy miał pan wsiadać do samolotu, rozpoczął się strajk generalny, do którego również przyłączyli się pracownicy
O groźbie wojny domowej mówi wprost prezydent Izraela Izaak Herzog, który dwoi się i troi, by doprowadzić do kompromisu i zażegnać kryzys. Jednak fale protestów, jakie od prawie trzech miesięcy przetaczają się przez kraj, zostały już okrzyknięte „izraelską wiosną”, na wzór tej „arabskiej” sprzed 12 lat, która obaliła kilku bliskowschodnich dyktatorów.
Przez Izrael przetaczają się wielotysięczne manifestacje przeciwko planowanym zmianom w sądownictwie. Zdaniem krytyków uderzają one w podstawy demokracji i pchają kraj ku dyktaturze. Premier Beniamin Netanjahu problemu, rzecz jasna, nie widzi.
W bazie wojskowej nieopodal Strefy Gazy żołnierze ćwiczą metody walki na arabskich terenach. Służy im do tego makieta miasta, którą można zobaczyć również w serialowej „Faudzie”. Właśnie miał premierę czwarty sezon.
Rozmowa z Yossim Melmanem, pisarzem i dziennikarzem, o tym, co oznacza nowy, skrajny rząd Izraela. I dlaczego Polakom wszystko to może brzmieć znajomo.
AGNIESZKA ZAGNER: – Powstały pod koniec grudnia nowy rząd Izraela określany jest jako najbardziej nacjonalistyczny, religijny i homofobiczny w historii. YOSSI MELMAN: – Bo taki jest, na prawo od Hunów. A premierem znów został Beniamin Netanjahu… Jego powrót do władzy to nie tylko
Dzisiaj w Betlejem nie ma zbyt wielu wesołych nowin. Mieszkańcy, zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie, borykają się z masą problemów. Chwilę wytchnienia dało zwycięstwo Argentyny w mundialu. Bo tu niemal na każdym kroku można znaleźć Messiego. Albo Banksy′ego.
Doczekaliśmy się „nowego Oza”? Pisarz nie żyje od czterech lat, a książka to wznowienie wydanego w Polsce w 1996 r. zbioru reportaży.
W zaledwie trzy i pół roku wybory do Knesetu odbywają się po raz piąty. Teraz nie chodzi tylko o to, kto je wygra. 1 listopada Izraelczycy odpowiedzą na kilka ważnych pytań, a odpowiedzi zdefiniują politykę kraju na najbliższe lata. Albo dłużej.
– rozpadła się w niespełna rok. Później Netanjahu po 12 latach u władzy został odsunięty przez rząd Naftalego Bennetta i Jaira Lapida. Ale i on padł, bo stracił jednomandatową większość w Knesecie. Pod koniec czerwca odbyło się głosowanie nad rozwiązaniem parlamentu i przedterminowymi wyborami 1
Czy w Ameryce można być antysemitą? Tak, ale to kosztowne przekonania. Ye (dawniej Kanye West) zapłacił za to co najmniej 1,5 mld dol. i stracił status miliardera. Ale nie tylko o pieniądze tu chodzi.
Bomby już na głowę nie spadają, problem ISIS przycichł. Obozy są jednak pełne – mówi Dorota Zadroga z Polskiej Misji Medycznej, organizacji prowadzącej kilka projektów humanitarnych w obozach dla uchodźców w irackim Kurdystanie.
AGNIESZKA ZAGNER: Irak wrócił na czołówki mediów, bo w Bagdadzie doszło do zamieszek na tle politycznym, polała się krew. Ale czy to miejsce i mieszkający tam ludzie, w tym uchodźcy i osoby wewnętrznie przesiedlone, jeszcze kogokolwiek interesują?DOROTA ZADROGA: Właśnie wróciłam z Kurdystanu i mam
Państwo Islamskie zabijało mężczyzn, a kobiety brało do niewoli, dziś Jazydzi nie mogą liczyć nawet na elementarne współczucie świata – ich wiosek już nie ma, a Europa nie otwiera szeroko drzwi. Żyją gdzieś pomiędzy, daleko od normalności.
Przed wojną w Ukrainie uciekają też Żydzi, dla których rosyjska „denazyfikacja” jest wymownym przeinaczeniem historii. Polskie organizacje żydowskie połączyły siły, by pomóc jak największej liczbie uchodźców – bez względu na ich pochodzenie czy wyznanie.
ukraińskiej waluty dramatycznie spadła – w kilka dni z 13 gr do 1. Jedna z rodzin przywiozła ze sobą 14 tys. hrywien, a dziś to trochę ponad 100 zł. Nie wystarczyło nawet na zatankowanie pół baku, a planowali jechać do Niemiec. Dzięki wsparciu Polaków rodzina zatankowała cały bak, dostała