Charakterystyczne, że w momencie napięcia w kwestii ukraińskiej USA zwracają się do Francji i Niemiec. To posądzany o sympatie prorosyjskie rząd niemiecki jest dla Bidena partnerem, a nie Polska.
Werdykt w tej sprawie dowiedzie, czy system sprawiedliwości w USA może rzetelnie rozliczać policjantów za nadużywanie siły powodowane zwykle przesądami rasowymi.
Stan Nowy Jork zniósł zakaz posiadania marihuany w celach rekreacyjnych. Ustawę o legalizacji popularnej „trawki” uchwalił lokalny parlament, a podpisał ją gubernator Andrew Cuomo.
Dwa nowe zarzuty postawiła prokuratura w Nowym Jorku Ghislaine Maxwell, wspólniczce i byłej kochance finansisty Jeffreya Epsteina, oskarżonej o „dostarczanie” mu kobiet, w tym nieletnich dziewcząt.
Jak to się stało, że Ameryka, wytykana palcem za początkowe zaniedbania w walce z zarazą, w szczepieniach zdecydowanie wyprzedziła Europę?
stu dni prezydentury zaszczepionych zostanie 100 mln Amerykanów. Cel został osiągnięty w 58. dniu kadencji. W zeszłym tygodniu Biden zapowiedział, że do 1 maja wszystkie stany będą miały dość szczepionek – i logistycznych zdolności – aby swoje dawki otrzymali wszyscy dorośli. Wydaje się
Amerykańscy Republikanie próbują odnaleźć samych siebie po szoku, jakim była dla nich ostatnia prezydentura.
rywali na głowę. Dostał jednak tylko 55 proc. głosów – na sali wypełnionej jego stronnikami. Nie uszło to uwagi komentatorów. Republikanie chyba mają wątpliwości, czy chcą powtórki ostatnich czterech lat. TOMASZ ZALEWSKI Z WASZYNGTONU
Joe Biden zakończył konferencję po godzinie. Towarzyszył mu chór dziennikarzy, którzy przekrzykiwali się, żeby zadać mu kolejne pytania. Prezydent wyglądał na zmęczonego.
Po ostatniej masowej strzelaninie w USA jak zwykle rozległy się głosy, że należałoby coś zrobić, żeby nie dochodziło do podobnych tragedii. Uda się?
Szef amerykańskiej dyplomacji i jego chiński odpowiednik starli się na oczach kamer. Pekin pokazał, że definitywnie skończyły się czasy dyktatu Ameryki. Co na to USA?
Jak ustalił amerykański wywiad, Rosja starała się wpłynąć na wynik ostatnich wyborów prezydenckich w USA, szerząc fałszywe informacje, głównie oczerniające Bidena. Akcję osobiście nadzorował Putin.
Kiedy Joe Biden i jego współpracownicy podróżują po Ameryce, mówiąc o korzyściach z ustawy o pomocy dla poszkodowanych przez pandemię, na granicy z Meksykiem narasta kryzys humanitarny. Groźny dla prezydenta i demokratów.
Amerykański Kongres uchwalił długo oczekiwaną ustawę o pomocy poszkodowanym przez pandemię i o pobudzeniu gospodarki, która ucierpiała wskutek kryzysu zdrowotnego.
Zarzuty o ukrywanie danych na temat koronawirusa, oskarżenia o molestowanie. Kreowany na bohatera walki z pandemią gubernator stanu Nowy Jork nie jest tym, za kogo się podawał.
Memorandum podpisane przez Joego Bidena zobowiązuje agencje rządu USA działające za granicą do promowania i popierania praw LGBT. W grę wchodzą nawet sankcje.
Trump dostał oklaski na stojąco po wystąpieniu w Orlando na konferencji amerykańskich konserwatystów i umocnił swoją pozycję zdecydowanego lidera w GOP. Pytanie, na jak długo.
Książę Mohammed bin Salman osobiście zaaprobował plan zabójstwa dziennikarza i dysydenta Dżamala Chaszodżdżiego. Ale pakt z diabłem, czyli sojusz USA z Arabią Saudyjską, na tym nie ucierpi.
Do tej pory amerykański Senat zatwierdził mniej niż połowę kierowniczych stanowisk w rządzie Joego Bidena. Inne nominacje stanęły pod znakiem zapytania.
Jeśli śledztwo w sprawie oszustw finansowych Trumpa zwieńczy akt oskarżenia, zdarzy się rzecz bez precedensu: pierwszy w historii USA proces kryminalny byłego prezydenta.
„Ameryka wróciła” – ogłosił Biden na dorocznej konferencji ds. bezpieczeństwa międzynarodowego w Monachium, w której z powodu pandemii uczestniczył zdalnie. Prezydent USA zaapelował o transatlantycką solidarność.
Wygląda na to, że Strażnicy Przysięgi i bratnie ugrupowania, które łączy zapatrzenie w Trumpa i nadzieja, że wróci on do Białego Domu, to już nie jest w USA margines bez znaczenia.
Jak wszyscy prezydenci USA Joe Biden w pierwszych dniach i tygodniach urzędowania zadzwonił do przywódców niektórych państw. Istotne jest także to, kto się telefonu nie doczekał.
. Na razie pewne jest tylko, że instytucja impeachmentu, stworzona jako środek usuwania z polityki postaci groźnych dla demokracji, w warunkach rosnącej politycznej polaryzacji staje się bezsilna i traci sens. TOMASZ ZALEWSKI Z WASZYNGTONU
Finał procesu Donalda Trumpa potwierdza, że impeachment staje się wydarzeniem coraz mniej mającym wspólnego z prawem, a coraz bardziej stricte politycznym.
Stanowczo i pryncypialnie zareagowali Amerykanie na planowany przez PiS podatek od dochodów z reklam, który uderzyłby media po kieszeni, żeby wyciszyły krytykę rządu.
Demokraci przedstawili przytłaczające dowody odpowiedzialności Trumpa za szturm jego fanatycznych zwolenników na Kapitol, w wyniku którego doszło do starć i śmierci pięciu osób.
Donald Trump od trzech tygodni nie jest już prezydentem USA, ale uznanie go winnym pozbawiłoby go możliwości ponownego ubiegania się o Biały Dom.
Joe Biden potwierdził zapowiadane zmiany kursu polityki zagranicznej. To, co nie interesowało Trumpa, będzie wpływało na stosunki USA z ich partnerami, w tym Polską.
Marjorie Taylor Greene uwielbia Trumpa, nie wierzy w zamach 11 września i z dumą określa się wyznawczynią paranoicznego ruchu skrajnej prawicy QAnon. Ale republikanie przed nią kapitulują.
GOP szuka następcy Trumpa, nadającego się na lidera partii coraz wyraźniej przejmującej ideologię prawicowego populizmu, czyli wizję Ameryki dążącej do zamykania granic i rozluźniającej więzi z sojusznikami.
Joe Biden już wie, że nie może wszystkiego. Dlatego próbuje zrobić jak najwięcej, zanim dowiedzą się o tym inni.
przedstawiciele – antifa i anarchiści – demonstrowali w Portland w Oregonie już po inauguracji Bidena, przeklinając go razem z Trumpem. Lewica establishmentowa – Bernie Sanders, Alexandria Ocasio-Cortez i inni – zachowuje się na razie powściągliwie. Ale daje do zrozumienia, że oczekuje spełnienia z czasem także jej postulatów. Biden stoi przed herkulesowym zadaniem. TOMASZ ZALEWSKI Z WASZYNGTONU
Joe Biden musi się postarać. Od tego, jak szybko rząd opanuje kryzys wynikający z pandemii, zależy w dużej mierze sukces jego prezydentury. Na razie przywraca Obamacare.
Trump o Putinie nigdy złego słowa nie powiedział. Jaki wobec Moskwy będzie Joe Biden? Czy spełni oczekiwania Europy? Przywódcy USA i Rosji właśnie odbyli pierwszą rozmowę.
To Georgia przełamując stereotypy, pomogła wygrać Joe Bidenowi i odbić Senat. Czego oczekiwałaby w zamian?
azyle dla nielegalnych, jak np. w San Francisco czy Seattle. Nadzieję budzi, w całych Stanach, deklaracja Bidena, że przyspieszy akcję masowych szczepień na koronawirusa („100 mln szczepień w 100 dni”). No i oczywiście jego przesłanie narodowej jedności, balsam na zbolałą duszę podzielonego kraju. TOMASZ ZALEWSKI Z ATLANTY
Zarządzenia ogłoszone przez nowego prezydenta USA wskazują, że ma świadomość powagi kryzysu. Ale spotkają się z oporem i republikańskiej opozycji, i części demokratów.
Administracja Bidena będzie krytykować naruszanie norm demokracji i wszelkie nieliberalne tendencje w Budapeszcie i Warszawie – mówi politolog Charles Kupchan, były doradca prezydentów USA.
TOMASZ ZALEWSKI: Jak bardzo szkodzi Ameryce to, że Trump nie uznaje swojej przegranej?CHARLES KUPCHAN: Groźne jest to, że znaczna część społeczeństwa wierzy, iż Biden ukradł wybory. Utrudni mu to rządzenie, zaostrzy polaryzację i dlatego jest niebezpieczne i destrukcyjne. Największe szkody postawa
Donald Trump wyprowadzi się z Białego Domu z notowaniami na poziomie 34 proc. Kończy rządy opuszczony jak – nie licząc Richarda Nixona – żaden jego poprzednik.
Już pierwszego dnia urzędowania Joe Biden wyda dekrety, które uchylą najbardziej kontrowersyjne decyzje poprzednika. Ale czy zjedna tym Amerykanów, którzy głosowali na Trumpa?
Jak to się stało, że Rudy Giuliani, który zapisał piękną kartę życiorysu, stoczył się tak nisko? Odegrał jedną z głównych ról w akcji podważania wyborów i szturmu fanów Trumpa na Kapitol.
Ameryka dała świadectwo. Trudno o bardziej wyrazisty finał prezydentury Trumpa i groźną zapowiedź tego, co po niej.
postaci dwóch starożytnych rabusiów niosących zdobyczny posąg. Historia powtarza się podobno jako farsa, ale – jak wiadomo – wkrótce po najeździe Wandali rzymskie imperium upadło. Licznik stuka. TOMASZ ZALEWSKI Z WASZYNGTONU
Donald Trump został oskarżony o podżeganie do rebelii. Stał się tym samym pierwszym prezydentem USA, wobec którego dwukrotnie uruchomiono procedurę impeachmentu.
Tydzień przed inauguracją Joego Bidena jako prezydenta nad USA zbierają się chmury politycznej burzy, która może poprowadzić kraj na krawędź wojny domowej.
Ogłoszenie impeachmentu tuż przed zakończeniem rządów prezydenta jest bez precedensu i może dziwić: po co pozbawiać władzy kogoś, kto i tak musi ją oddać?
Politycy w Kongresie, w tym nawet jeden republikanin, sondują gotowość ekipy Trumpa do poparcia impeachmentu na podstawie 25. poprawki. Demokraci wydzwaniają do Pence′a.
Czy szok, jaki wywołał szturm tłumu na Kapitol, nazywany już kolejnym w historii USA „dniem niesławy” po Pearl Harbor, okaże się wstrząsem prowadzącym przynajmniej niektórych sojuszników Donalda Trumpa do opamiętania?
Po bezprecedensowym szturmie zwolenników Donalda Trumpa na Kapitol w Waszyngtonie trwa burzliwa dyskusja o przyczynach kryzysu i o tym, jak zapobiec takim zajściom w przyszłości.
Wynik w Georgii to kolosalny sukces Bidena i demokratów. Zawdzięczają go w dużej mierze Trumpowi, któremu bardziej zależało na reelekcji niż na interesach swojej partii i kraju.
Niczym dyktator pokroju Putina Trump nalegał, by stanowi urzędnicy „znaleźli tylko 11 780 głosów” – czyli tyle, ile zabrakło mu w Georgii do pokonania Joego Bidena.
Już 5 stycznia okaże się, która partia zdobędzie większość w amerykańskim Senacie. Od tego w dużej mierze zależą losy rozpoczynającej się chwilę później prezydentury Joego Bidena.
Joe Biden zaatakował Donalda Trumpa za utrudnianie mu przygotowań do przejęcia władzy i zapowiedział zmianę kursu polityki zagranicznej, kiedy przejmie rządy w Białym Domu.
Przyszły gabinet prezydenta Joe Bidena nie zapowiada ani zupełnego zerwania z polityką Trumpa, ani „trzeciej kadencji Obamy”.
– Ameryka np. powinna uważać z dalszym otwieraniem granic i wyrzec się roli globalnego szeryfa. Prezydent elekt ewidentnie myślał o tym, dobierając sobie ludzi. TOMASZ ZALEWSKI Z WASZYNGTONU