Po ponad dwóch tygodniach publikacji obciążających ministra Dariusza Wieczorka – ujawnienie danych sygnalistki, krzyżowe zatrudnianie żon z rektorem Uniwersytetu Szczecińskiego, błędy w oświadczeniu majątkowym – Nowa Lewica podjęła decyzję o zmianie kierownictwa Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Według nieoficjalnych informacji stanowisko ma stracić również Maciej Gdula, który doprowadził do kryzysu w IDEAS NCBR po odwołaniu twórcy tej instytucji prof. Piotra Sankowskiego. Dymisje mają załatwić dwa problemy naraz – u progu kampanii ugrupowaniu zależy na nowym otwarciu, a nie odpowiadaniu na te same pytania o błędy popełnione w podległych mu resortach.
Czytaj też: Zmierzch Wieczorka. Wyoutowanie sygnalistki i zatajenie majątku
Kto obejmie resort nauki
Na giełdzie nazwisk do objęcia resortu po Dariuszu Wieczorku pojawiły się dwie polityczki Lewicy. To Dorota Olko – związana wcześniej z partią Razem – i Karolina Zioło-Pużuk. Według nieoficjalnych informacji to Zioło-Pużuk obejmie resort. Do funkcji była przymierzana jeszcze na początku kadencji. Obecnie pełni funkcję radnej m.st. Warszawy, a także pracuje w kancelarii Senatu, na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego i w Centrum im. Ignacego Daszyńskiego.
Sprawa ewentualnej dymisji ministra Wieczorka nabrała tempa na początku tygodnia. Po publikacjach dziennikarzy Wirtualnej Polski głos zabrał premier Donald Tusk, który na X zapowiedział, że nadchodzi „czas na decyzję” i rozmowę z Włodzimierzem Czarzastym.
Lider Nowej Lewicy do końca tygodnia miał zdecydować, co dalej z członkiem jego partii. W środę do kancelarii Sejmu wpłynął wniosek o wotum nieufności wobec szefa resortu nauki. Koalicji zależało na rozstrzygnięciu sprawy przed świętami i przed procedowaniem wniosku, co zawsze zmusza rząd do obrony lub przyznania się do błędu.