Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Jest akt oskarżenia przeciwko Dorianowi S., który w Warszawie zgwałcił i zabił 25-letnią Lizę

Miała na imię Liza. Marsz milczenia w Warszawie, 6 marca 2024 r. Miała na imię Liza. Marsz milczenia w Warszawie, 6 marca 2024 r. Aleksandra Żelazińska / Polityka
Do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął akt oskarżenia przeciwko Dorianowi S., który w bramie kamienicy przy ul. Żurawiej zgwałcił i śmiertelnie pobił obywatelkę Białorusi Elizawietę.

25-letnia Elizawieta – znana opinii publicznej jako Liza – została brutalnie zgwałcona i pobita w bramie kamienicy przy ul. Żurawiej w Warszawie pod koniec lutego tego roku. Kilka dni później, 1 marca, kobieta zmarła.

W piątek Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Dorianowi S., 23-latkowi zatrzymanemu jeszcze w dniu napaści. Kilka dni temu prokuratura poinformowała, że zlecone badania wykazały, iż Dorian S. jest poczytalny.

Początkowo usłyszał zarzuty związane z usiłowaniem zabójstwa na tle rabunkowym i seksualnym. Po sekcji zwłok mowa jest już o zabójstwie, nie usiłowaniu.

Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Piotr Antoni Skiba poinformował, że prokuratura weryfikowała inne nierozwiązane sprawy o podobnym charakterze, ale nie ma podstaw, by łączyć Doriana S. z podobnymi przestępstwami w Warszawie i w Polsce.

Czytaj też: Miała na imię Liza. Chwyciła Polki za serce. Dlaczego reakcja na tę zbrodnię jest tak silna?

Tamtej nocy poszła na karaoke

Przypomnijmy: Liza, naga i nieprzytomna, została znaleziona przez dozorcę 25 lutego wcześnie rano w bramie posesji przy ul. Żurawiej w Warszawie. Tamtej nocy poszła na karaoke. Bawiła się z koleżankami, uprzedziła chłopaka, że wróci później. Koło trzeciej pożegnała się. Chciała pójść do domu pieszo, trochę się przewietrzyć. Miała dwa kroki przez samo centrum Warszawy.

Reklama