Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Premia za obrączkę. Koalicja próbuje coś dowieźć, tylko dlaczego tak zły projekt?

Projektodawcy ustawy o rencie wdowiej chcą poprawić sytuację finansową osamotnionego współmałżonka, która po śmierci drugiego zwykle gwałtownie się pogarsza. Projektodawcy ustawy o rencie wdowiej chcą poprawić sytuację finansową osamotnionego współmałżonka, która po śmierci drugiego zwykle gwałtownie się pogarsza. AndrewLozovyi / Smarterpix/PantherMedia
Ustawa o rencie wdowiej ma tylko jedną zaletę: to, że projekt, który firmowała Lewica, był jeszcze gorszy. Premiuje seniorów żyjących do emerytury w legalnych związkach małżeńskich, zniechęcając ich jednocześnie do ślubu z nowym partnerem, gdy rentę po zmarłym mężu czy żonie już dostaną. Rozwiedzionym nie oferuje nic.

Ustawa, która teraz trafi do Senatu, uszczęśliwić ma 2 mln osób, które osiągnęły już wiek emerytalny i pobierają świadczenie z ZUS, KRUS czy każdego innego systemu emerytalnego, np. dla mundurowych. Do własnej emerytury dostaną teraz połowę świadczenia po zmarłym mężu lub żonie. Projektodawcy chcą poprawić sytuację finansową osamotnionego współmałżonka, która po śmierci drugiego zwykle gwałtownie się pogarsza.

Dobrymi intencjami piekło brukowane, mówi przysłowie. O skutkach uchwalonej w piątek ustawy posłowie jednak nie pomyśleli.

Czytaj więcej: Ani lewicowy, ani obywatelski. Projekt renty wdowiej będzie fatalny w skutkach

Do trzykrotności emerytury minimalnej

O świadczenie można się będzie starać od stycznia 2025 r., wypłacane będzie od lipca. Ustawa wprowadza jednak limity i kryteria. Najważniejszy jest limit wprowadzający próg dochodowy. Można wybrać 15 proc. emerytury zmarłego czy zmarłej plus połowę własnego świadczenia albo odwrotnie, ale suma obu świadczeń nie może przekraczać trzykrotności minimalnej emerytury. Obecnie byłaby to suma 5342 zł, w lipcu 2025 będzie zapewne wyższa. Lewicowy projekt był bardziej hojny, według niego limit miał wynosić 10,5 tys. zł. Niezła premia za obrączkę, której skutkiem ubocznym byłaby też zapewne wyższa inflacja.

Limit 15 proc. obowiązywać będzie do końca 2026 r., od 2027 zostanie podniesiony do 25 proc. Nadal jednak suma obu świadczeń nie będzie mogła przekraczać trzykrotności emerytury minimalnej. W kolejnym roku ma nastąpić weryfikacja świadczeń, czyli przyjrzenie się skutkom rent wdowich. Szkoda, że tak późno, bo wiele z nich eksperci przewidzieli już teraz.

Reklama