Kraj

Magdalena Biejat kandydatką Lewicy w wyborach prezydenckich

Magdalena Biejat Magdalena Biejat Marcin Obara / PAP
W niedzielę Rada Krajowa Nowej Lewicy podjęła decyzję o nominacji wicemarszałkini Senatu Magdaleny Biejat. Ogłosił to w Polskim Radiu Robert Biedroń.

Podczas głosowania zabrakło lidera ugrupowania wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego, który poddaje się hospitalizacji. Jak przekazał Robert Biedroń w Polskim Radiu, wybór Magdaleny Biejat był jednogłośny, przez aklamację.

Czytaj też: Ustalenia „Polityki”. Magdalena Biejat 2025? Lewica ciągnie zapałki przed wyborami

Krótka ławka Lewicy

Wybór kandydata lub kandydatki nie był prosty. W przeciwieństwie do konkurencji Nowej Lewicy doskwierała klęska nieurodzaju – brakowało chętnych. Na szerokiej liście pojawiających się nazwisk to kandydatura Magdaleny Biejat zapowiadała się na najbardziej prawdopodobną. Przeciwko przemawiała jej polityczna przeszłość w partii Razem, a i sama Biejat wyrażała wątpliwości co do startu w wyborach ze względów osobistych.

Niechętnie do kandydowania podchodziło dwoje liderów młodszego pokolenia – wicepremier Krzysztof Gawkowski i ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk – dla których rezygnacja z urzędu lub tymczasowe opuszczenie ministerstw na czas kampanii byłyby nieopłacalne. Oboje skupieni są na przyszłorocznych wyborach w partii, które mają im przynieść funkcje współprzewodniczących. Startu odmówiła również Katarzyna Kotula.

Na liście pojawił się także prezydent Włocławka Krzysztof Kukucki, który cieszy się dobrym CV – mieszkalnictwo – i sympatią na Lewicy, ale wśród ogółu wyborców jest słabo rozpoznawalny. Ważnym argumentem było też, by to kobieta reprezentowała ugrupowanie. Ostatni – poseł Łukasz Litewka – był pomysłem zbyt ryzykownym.

Brak chętnych wynikał przede wszystkim ze słabych prognoz. Sondaże dają Nowej Lewicy wynik na poziomie 8 proc., ale w starciu z Rafałem Trzaskowskim – preferowanym przez elektorat lewicowy – powalczyć może maksymalnie o 5 pkt.

Gotowi na mecie

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który również ubiega się o urząd, ogłosił, że kampania rozpocznie się 8 stycznia 2025 r. Zarówno kandydat Polski 2050, wspierany przez PSL, jak i Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej zainaugurowali start swoich kampanii w weekend 7–8 grudnia.

Pierwszy, jeszcze w sierpniu, decyzję o starcie ogłosił przedstawiciel koalicyjnego klubu Konfederacji Sławomir Mentzen. Od wakacji prowadzi prekampanię – nieoficjalną, bo możliwą dzięki lukom w prawie wyborczym.

Pod koniec listopada Prawo i Sprawiedliwość wymęczyło i zamknęło rozdział pt. „prawybory”. Kandydatem Jarosława Kaczyńskiego został Karol Nawrocki – prezes Instytutu Pamięci Narodowej, historyk, gdańszczanin, sportowiec amator. Wśród kandydatów zobaczymy również posła Marka Jakubiaka oraz Marka Wocha, prezesa Bezpartyjnych Samorządowców.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Orlen: protokół zniszczenia. Rachunek za Obajtka, z szaf zaczęły wypadać kolejne trupy

Przez osiem lat, nie zważając na gigantyczne koszty, PiS tworzył wielkie inwestycje, które miały budować naszą dumę narodową. Teraz nie wiadomo, co z nimi zrobić. Orlenowskie Olefiny III to takie drugie CPK. Miały być największą inwestycją petrochemiczną w Europie, a okazały się workiem bez dna.

Adam Grzeszak
22.01.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną