Polka ze srebrem w kolarskim wieloboju. To dziesiąty medal dla Polski w Paryżu
27-latka z Polski zdobyła dziesiąty i już ostatni medal dla Polski w czasie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Daria Pikulik startowała na torze w tzw. omnium.
Daria Pikulik wicemistrzynią olimpijską
Omnium to dość młoda dyscyplina w kolarstwie torowym, która jeszcze kilka lat temu składała się z sześciu konkurencji, a teraz podzielona jest na cztery części.
Pierwsza to tzw. scratch, czyli wyścig większej liczby zawodniczek, które muszą przejechać określony dystans (10 km), czyli wyznaczoną liczbę okrążeń na torze. Druga to „wyścig eliminacyjny”, nazywany też „australijskim” – tu na każdym okrążeniu odpada ostatnia zawodniczka, wygrywa ta, która zostanie na torze sama. Trzecia to bardzo trudny wyścig na tempo. Ostatnia to wyścig punktowy. Na dystansie 20 km zawodniczki jadą podobnie jak w peletonach na szosie, „po drodze” są lotne premie, punkty są też przyznawane za zwycięstwo, wygrywa ta, która zdobędzie ich najwięcej.
W piątek Pikulik zajęła – razem z siostrą Wiktorią – siódme miejsce w konkurencji madison (wyścig par, ale w danym momencie ściga się tylko jedna zawodniczka, druga odpoczywa). „Chcę przejechać taki wyścig, żeby zjechać z niego i móc potem powiedzieć, że nie mam sobie nic do zarzucenia. Trzymajcie kciuki. Medal olimpijski jest moim marzeniem” – mówiła wtedy portalowi naszosie.pl o rywalizacji, który czeka ją w weekend.
A w weekend, trochę w ciszy, gdy wielu było przekonanych, że Polska nie dołoży już nic do dorobku dziewięciu olimpijskich medali w Paryżu, pojechała fenomenalnie, ambitnie i zdobyła srebro. Choć po wyścigu tempowym była siódma i do podium brakowało jej 10 pkt, w wyścigu punktowym udowodniła, jak dobrą jest kolarką torową.
Wygrała Amerykanka Jennifer Valente.