„Tak dla CPK”, czyli grupy lobbingowe w akcji. Ten projekt nie powinien trafić do komisji sejmowej
Każdy, komu zależy na racjonalnym wydawaniu publicznych pieniędzy i optymalnym rozwiązywaniu problemów społeczno-gospodarczych, powinien być przerażony przebiegiem dyskusji sejmowej, która odbyła się 22 listopada br. w ramach pierwszego czytania obywatelskiego projektu ustawy o CPK.
W tym projekcie zawarta jest bardzo konkretna data, kiedy nowe lotnisko ma być otwarte i jakie środki finansowe powinny być na nie przeznaczone. Ustawa mówi też o sposobie rozwiązywania aktualnych problemów dotyczących warszawskiej infrastruktury lotniskowej.
Czytaj także: Projekt „zwany kiedyś CPK” – podsumowanie dla każdego. Rząd sporo przemilczał
Tymczasem brak jest podstawowych, aktualnych analiz, które pozwoliłyby przesądzić te kluczowe kwestie.
W przypadku inwestycji w infrastrukturę lotniskową ogromną rolę odgrywają prognozy ruchu lotniczego. Poprzednia ekipa rządząca takie prognozy zamawiała trzykrotnie. Ostatnią krótko przed utratą władzy. Miały wspólną cechę: każda z nich była oderwana od rzeczywistości i realiów rynkowych. Na przykład ostatnia zakładała „zamrożenie” przepustowości lotniska w Modlinie na poziomie 4 mln pasażerów rocznie. Tymczasem port ten musi być rozbudowany i to zdecydowanie, bo takie są potrzeby taniego ruchu lotniczego z i do Polski Centralnej.
Projekt ślepy na nowe trendy rynkowe
Muszę tu wspomnieć o prawdziwej rewolucji rynkowej, która ma miejsce w Polsce i w całej Europie Środkowej. Linie czarterowe przewiozły w pierwszej połowie br.