Lech Wałęsa o książce swojej żony.
JANINA PARADOWSKA: – Panie prezydencie, przeczytał pan książkę swojej żony „Marzenia i tajemnice” czy też zna ją pan tylko we fragmentach? LECH WAŁĘSA: – Przeczytałem i niechętnie o niej rozmawiam. W tej książce właściwie wszystko jest prawie całą prawdą, ewentualne
Będą tacy czytelnicy, którzy uznają, że byłem bardzo niedobrym mężem, bo ludzie na ogół dość prosto patrzą na skomplikowane sprawy. A moje życie było skomplikowane, rodzina, praca, walka. Jak tu ważyć proporcje? – mówił Lech Wałęsa.
Rozmowa ukazała się w tygodniku POLITYKA w kwietniu 2012 r. Janina Paradowska: – Panie prezydencie, przeczytał pan książkę swojej żony „Marzenia i tajemnice” czy też zna ją pan tylko we fragmentach?Lech Wałęsa: – Przeczytałem i niechętnie o niej rozmawiam, właściwie nie
W 2002 roku rządziła koalicja SLD z PSL, a PO miała więcej posłów niż PiS. Donald Tusk był wówczas wicemarszałkiem Sejmu i musiał odpowiadać na pytania, czy Platforma może stać się elementem obozu braci Kaczyńskich.
Ksiądz Henryk Błaszczyk, duszpasterz służb ratownictwa medycznego, towarzyszący w Moskwie bliskim ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, o tym, jak przebiegała identyfikacja ciał i o dzisiejszych wątpliwościach rodzin zmarłych.
Rozmowa została opublikowana w listopadzie 2010 r. Janina Paradowska: – Jak to się stało, że po 10 kwietnia ksiądz znalazł się w Moskwie? Ks. Henryk Błaszczyk: – Pojechałem na osobistą prośbę minister Ewy Kopacz, która tuż po katastrofie smoleńskiej kompletowała ekipę patologów sądowych
Każdy ruch totalitarny czy autorytarny tak się zaczyna: szukaniem drogi, która może doprowadzić zdeterminowaną mniejszość do władzy i do stworzenia nowego porządku, jak choćby IV RP – mówi Davies.
[Wywiad został opublikowany 20 września 2010 roku.] Janina Paradowska: – Powiedział pan niedawno, że po raz pierwszy od lat martwi się o Polskę. Czy rzeczywiście trzeba się aż martwić? Norman Davies: – Przez kilka miesięcy byłem bardzo intensywnie zajęty pracą nad nową książką
Niedługo okaże się, że KOR zakładali premier Szydło i prezydent Duda, tylko pomysł nazwy pozostanie przy Antonim Macierewiczu.
CBA szeroko zarzuciło sieci. Operacja jest polityczna, ma osłabić samorząd, którego PiS nie lubi, bo ceni władzę silnie scentralizowaną.
Ludowcom wyborcy uciekają do PiS. Ale w PSL jest nadzieja, że jak zacznie się rozczarowanie nową władzą, elektorat wróci. Pytanie, czy partia ten czas przetrzyma.
Na apel prezydenta, aby do szczytu NATO i zakończenia ŚDM ostudzić polityczną gorączkę, odpowiedział prezes Kaczyński, zarzucając opozycji, że broni terrorystów.
Prezydent pojechał na wycieczkę do Włoch. Jedynym uroczystym wydarzeniem 4 czerwca 2016 r. w prezydenckiej siedzibie była prezentacja odzyskanej „Gęsiarki”.
Podstawowy sposób sprawowania władzy przez prezesa Kaczyńskiego to dzisiaj udzielanie wywiadów zaprzyjaźnionym mediom, które nie zadają kłopotliwych pytań.
Czy w kwestii rozwiązania sporu wokół TK wkroczyliśmy w nowy etap? Wiele wskazuje, że rzeczywiście pojawiło się, jeszcze niedawno wyśmiewane, światełko w tunelu.
Mija rok od sensacyjnych wyborów prezydenckich, w których wcześniej nieznany szerzej Andrzej Duda pokonał absolutnego faworyta Bronisława Komorowskiego. Co zrobił z tym zwycięstwem nowy prezydent?
Agencja Moody’s powiedziała: było dobrze, ale za nowej władzy może już tak nie być.
Kadry PiS próbują odczytywać intencje prezesa, ale czytających jest tak wielu, że powstaje chaos.
Prokuratorski pomysł, aby pani premier weryfikowała orzeczenia TK, wykracza daleko poza konstytucyjne pomysły PiS, nawet poza praktykę PRL.
Danuta Hübner, eurodeputowana PO, pierwsza polska komisarz w Komisji Europejskiej, o tym, że Unia ma się całkiem dobrze, ale Polska w niej już nie.
Janina Paradowska: – Była pani pierwszym polskim komisarzem w Komisji Europejskiej. Pamięta pani pierwszy dzień w pracy?Danuta Hübner: – Pamiętam, i to z dość, być może, osobliwego powodu. Otóż coś wtedy postanowiłam, a członkini mojego gabinetu
Gdyby pan prezydent dokładniej przyjrzał się ustawom, jakie podpisuje, nie musiałby wnosić o ich nowelizację.
Odwołanie Hanny Suchockiej z Komisji Weneckiej przez polskie władze, wkrótce po niekorzystnym dla rządu PiS raporcie tej instytucji, zwróciło ponownie uwagę na tę bardzo interesującą postać polskiej polityki. Polityki, której już nie ma.
Czy Parlamentowi Europejskiemu można było na jego rezolucję odpowiedzieć lepiej, niż natychmiast łamiąc demokratyczne standardy jeszcze bardziej?
Wezwanie prezydenta Andrzeja Dudy do pojednania i wybaczenia zmieniło się w pusty gest. Interpretację narzucił Prezes.
Implementacja – to określenie zrobiło w ostatnich dniach wielką karierę i należy założyć, że w przyszłości zrobi jeszcze większą.
Bartłomiej Sienkiewicz, szef MSW w rządzie Donalda Tuska, o skutkach rządów PiS, bezpieczeństwie Polski i o tym, co może zrobić opozycja.
Janina Paradowska: – Należał pan do sztabu strategicznego premiera Donalda Tuska i przy całej sprawności w zdobywaniu zaufania opinii publicznej coś ważnego jednak przegapiliście. Czy dziś, patrząc z perspektywy, może pan powiedzieć, co się stało?Bartłomiej Sienkiewicz
Niespodziewanym apelem o spokój i dialog prezes Kaczyński zrzucił na barki marszałka Kuchcińskiego wielki ciężar.
Nie było za nowej władzy takiej zmiany, która nie niosłaby kadrowej czystki. Nie ma żadnego powodu, aby miał jej uniknąć wymiar sprawiedliwości.
Dotychczas nawet obywatele Polski nie wiedzieli, że mamy dwie konstytucje. Jedną, która mówi, że wyroki TK są ostateczne, i drugą stanowiącą, że o ostateczności orzeka premier, a może nawet wystarczy szefowa jej kancelarii.
Czy minister Ziobro jest dziś najważniejszym politykiem w obozie rządzącym? Czy zajął już drugie miejsce po Jarosławie Kaczyńskim?
Nowa ustawa o prokuraturze jest produktem prawie doskonałym. Bynajmniej nie z punktu widzenia obywatela czy szeregowego prokuratora, ale politycznego nadzorcy, którym będzie minister sprawiedliwości. Czyli Zbigniew Ziobro.
Nie działał może efektownie, ale starał się systematycznie budować niezależność prokuratury. Teraz wracamy do przeszłości, do bardzo złej przeszłości.
Na studniówkę rządu pani premier Beata Szydło przyniosła swoją słynną ongiś niebieską teczkę.
Sejm w ciągu zaledwie 72 godzin wydał 17 mld zł w tym roku i zaplanował wydanie z pewnością o wiele większych sum w przyszłości, choć ich pochodzenie nie jest jeszcze znane.
Kto w ustalaniu nowej interpretacji katastrofy będzie ważniejszy – szef MON czy minister sprawiedliwości i prokurator w jednym?
Szef MON powoła podkomisję, która praktycznie będzie samodzielna. Pod państwowym szyldem odbędzie się jeszcze jedna pseudonaukowa farsa.
sądu niż Ziobry. Przeczytaj cały felieton Janiny Paradowskiej w najnowszym wydaniu POLITYKI » Kto w podkomisji Szefem podkomisji KBWLLP zostanie dr Wacław Berczyński, który tak jak Macierewicz przekonywał, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Wielokrotnie też uczestniczył w tzw. konferencjach
Minister sprawiedliwości dostaje wszystkie narzędzia do bezkarnego manipulowania śledztwami, zwalczania opozycji, środowisk, które aktualnie rządzącym podpadną, swoich osobistych wrogów.
Poszukiwanie w Polsce miliona ukraińskich uchodźców, których przyjęciem szczyciła się pani premier Beata Szydło w Strasburgu, nie dało, niestety, pozytywnych dla rządu rezultatów.
Dobra zmiana zatacza coraz szersze kręgi i myli się ten, kto uważa, że najważniejsze przedsięwzięcia nowej władzy zostały już zamknięte.
Noworoczny bilans rządów PiS, które przecież trwają ledwie dwa miesiące – a więc do owych stu dni, na które zwykle przypadają pierwsze podsumowania, jest jeszcze kawałek drogi – wygląda efektownie.
Czeka nas czystka powszechna w administracji. W pisowskiej ustawie o służbie cywilnej uderza jawna partyjność i obniżenie wymagań merytorycznych.
Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej, były premier, o grzechach i zaletach PO, dzisiejszych awanturach w kraju i o tym, że z czarnego konia Unii Polska szybko może stać się czarną owcą.
, jak choćby o Trybunał Konstytucyjny, możemy dać argumenty naszym przeciwnikom. I będzie to ze stratą dla Polski i dla Europy. To nie jest slogan. Tak naprawdę może być. Jeśli Europa zacznie się rozpadać, to Polska, będąca jednym z największych beneficjentów zjednoczenia, może szybko stać się jedną z największych ofiar upadku Unii Europejskiej. rozmawiali: Jerzy Baczyński i Janina Paradowska
W iście ekspresowym tempie mnożą się nam konstytucjonaliści.
Żadne kolejne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie zażegna obecnego kryzysu polityczno-konstytucyjnego. Żadnego kompromisu w tej sprawie nie będzie. Wszystko wskazuje, że czas kompromisów minął.
Parlament został już zawłaszczony – stwierdził szczerze i otwarcie poseł Stanisław Piotrowicz, nowa gwiazda PiS, o mocnym peerelowskim rodowodzie, podczas niezapomnianej „debaty” o unieważnieniu wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Po co brnąć w jakieś apelacje, procedury, wikłać się w politykę, skoro prezydent sam wymierzy sprawiedliwość?
PiS przejmuje pełną władzę. U wielu budzi to uzasadniony niepokój, ale połączony ze zwykłą ciekawością: będzie na twardo czy miękko, radykalnie czy pragmatycznie? Skład rządu nie daje na to jednoznacznej odpowiedzi.
Pozostaje nadzieja, że politycy wreszcie się czegoś nauczą, a prezydent o służbie publicznej i budowaniu wspólnoty będzie nie tylko opowiadał, ale zacznie te wartości realizować w praktyce.
samemu, co wynika z Konstytucji (art 126 ust. 1 mówiący o tym, że to prezydent jest gwarantem ciągłości władzy państwowej, a więc w momencie zmiany władzy elementem stabilizującym politykę państwa), tym bardziej, że nie ma żadnego obowiązku, aby to prezydent otwierał pierwsze posiedzenie
To nie będzie rząd Beaty Szydło, to będzie rząd Prawa i Sprawiedliwości – zapowiadał Mariusz Błaszczak, członek najbardziej ścisłego kierownictwa PiS, czyli tzw. kwartetu. I dobrze wiedział, co mówi.
Sejmowa inauguracja odbywa się prawie o tej samej godzinie co szczyt Unii. Ponieważ Kopacz jako premier dla PiS nie istnieje, a nowy rząd nie zdąży się ukonstytuować, niech nikt na Maltę nie jedzie. Salomonowe rozstrzygnięcie.
Jak zmiany, to zmiany. I to na wielu frontach.
Prawo i Sprawiedliwość bierze pełnię władzy w Polsce. Tego można się było spodziewać. Ale wybory przyniosły też sporo zaskoczeń. Oglądamy krajobraz po burzy.
Okazuje się, że jednak można zorganizować coś na kształt prawdziwej debaty wyborczej. Może do ideału jeszcze daleko, ale tym razem było zdecydowanie lepiej.