Świątek, siatkarki i siatkarze bliżej medalu. AI już go ma. 5 tematów, o których musisz dziś wiedzieć
1. Świątek w półfinale igrzysk olimpijskich
W ćwierćfinale na drodze numeru 1 kobiecego tenisa stanęła zawodniczka bardzo niebezpieczna i potrafiąca wygrywać z najlepszymi – Amerykanka Danielle Collins. Polka pewnie wygrała seta 6:1, ale tenis ziemny to dyscyplina, w której losy spotkania potrafią się odwrócić nawet w ostatniej chwili. Tu tyle czekać nie trzeba było, kłopoty zaczęły się już od początku drugiej odsłony. Amerykanka była nie do zatrzymania i to ona pewnie wygrała 6:2. Mogliśmy się zacząć bać, bo tak dysponowana Collins była w stanie sięgnąć po zwycięstwo, ale z drugiej strony – najlepszą tenisistkę świata poznaje się po tym, jak radzi sobie w chwilach, gdy nie idzie. Świątek trzeciego seta zaczęła od przełamania, za chwilę było 4:0. Collins jeszcze wygrała gema przy swoim serwisie, ale w kolejnym podeszła do sędziego i powiedziała mu, że nie może grać. Czyli krecz i awans polskiej tenisistki do półfinału olimpijskiego turnieju.
Iga Świątek jest pierwszą w historii Polką, która dotarła do tego etapu turnieju tenisa ziemnego na igrzyskach olimpijskich. Jej przeciwniczką w półfinale będzie Chinka Qinwen Zheng.
Collins po meczu miała pretensje do Świątek, że jej przerwa techniczna między drugim i trzecim setem trwała zbyt długo. Po meczu zaś mówiła: „Uważam, że Iga nie musiała być nieszczera w sprawie mojej kontuzji. Dużo dzieje się przed kamerami. Są ludzie, którzy zachowują się inaczej przed kamerą, inaczej w szatni. To ludzie o małej charyzmie. Nie trzeba być nieszczerym, ja tego nie akceptuję. Nie potrzebuję fałszu”. Świątek nie złamała żadnego przepisu. „Zapytałam, czy ma kontuzję, bo nie widziałam, z czym ma problem”, mówiła po meczu, nie rozumiejąc, o co chodzi Amerykance.