Mpox, wcześniej znany jako małpia ospa (ang. monkeypox), to wirusowe zakażenie odzwierzęce wywołane przez wirusa z rodziny Poxviridae. Do tej samej rodziny należy wirus ospy prawdziwej, który dzięki szczepieniom został całkowicie wyeliminowany – od 1978 r. nie stwierdzono ani jednego przypadku zachorowania. Mpox jest mniej zakaźny i znacznie mniej groźny. W ostatnich latach choroba zaczęła jednak wzbudzać większe zaniepokojenie w związku z wydostaniem się wirusa poza tradycyjny obszar występowania, czyli Afrykę Środkową i Zachodnią. Jedną z przyczyn tego zjawiska, poza m.in. globalizacją, było zaniechanie rutynowych szczepień przeciwko wirusowi ospy prawdziwej, które zapewniały też przynajmniej częściową ochronę przed mpox.
Rozprzestrzenianie się wirusa mpox poza obszarami Afryki zmusiło WHO do ogłoszenia w lipcu 2022 r. zagrożenia o międzynarodowym znaczeniu. Przypadki zachorowania stwierdzano w wielu krajach na całym świecie, najwięcej w zachodniej i środkowej Europie i w obu Amerykach. W Polsce również odnotowano przypadki zachorowania, ale ani jednego zgonu. Ogólnie śmiertelność z powodu mpox w Europie nie przekroczyła 0,1 proc. przypadków zakażeń. W maju 2023 sytuacja wydawała się opanowana i stan zagrożenia odwołano.
Czytaj też: Nie lekceważ półpaśca! Chorują coraz młodsi, a covid jeszcze nam zaszkodził
Czy klad 1b zadomowi się w Europie?
W tamtym czasie mpox w Europie powodowany był przez wirusa należącego do kladu 2, który jest klinicznie łagodniejszy. Dziś obawy wiążą się z nowym wariantem wirusa, należącym do kladu 1b, którego po raz pierwszy zidentyfikowano we wrześniu 2023 r. w Demokratycznej Republice Konga. Rok temu spowodował on zgon 3 proc. zakażonych w tym kraju. Poza cięższym przebiegiem choroby i wyższą śmiertelnością cechuje go większa transmisyjność. Nie jest więc dużym zaskoczeniem, że wirus wydostał się poza granice Kongo i pokonał barierę kontynentu afrykańskiego.
Pierwszy chory w Europie z mpox wywołanym kladem 1b został zidentyfikowany w Szwecji. Co ważne, to przypadek zawleczony, gdyż pacjent zakaził się wirusem podczas podróży po Afryce. Nie ma więc obecnie mowy o potwierdzonym, endemicznym rozprzestrzenianiu się tego wariantu wirusa na terenie Europy. Również służby medyczne w Szwecji zaznaczają, że fakt, iż chory został zidentyfikowany i jest leczony, oznacza, że mpox wywoływany kladem 1b nie stanowi zagrożenia dla ogółu populacji. Jednak z powodu globalizacji i częstych międzykontynentalnych podróży realne jest, że klad ten będzie zawlekany poza Afrykę tak wiele razy, że w końcu zacznie być transmitowany wewnętrznie, także na naszym kontynencie. Taką możliwość zakładają też eksperci Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC).
Ogłoszenie stanu zagrożenia przez WHO ma na celu ograniczenie skutków takiej sytuacji. Nie chodzi więc o strach i panikę, a o działania prewencyjne. O zwiększenie świadomości na temat zagrożenia, zintensyfikowanie profilaktyki, nacisk na diagnostykę i wczesne wykrywanie chorych w celu skutecznego leczenia i zapobiegania powikłaniom. Według opinii ECDC długotrwałe rozprzestrzenianie się małpiej ospy w Europie jest obecnie mało prawdopodobne, pod warunkiem że zawleczone przypadki zachorowania będą szybko wykrywane i leczone.
Czytaj też: Kłopotliwe nazwy chorób. Źle się kojarzą, a eksperci nie mogą się dogadać
Jakie objawy powoduje wirus mpox?
Zakażenie wirusem mpox objawia się wysypką skórną, która może pojawić się zarówno przed wystąpieniem innych objawów, jak i później. Na początku ma charakter plam, które przekształcają się w pęcherze wypełnione płynem, a następnie strupy. Zmiany te zazwyczaj obejmują twarz, dłonie, stopy, okolice płciowe lub odbytu. Uważa się, że osoba z mpox może zarażać od momentu wystąpienia objawów do czasu, kiedy odpadną wszystkie strupki i skóra w pełni się wygoi.
Poza tym w przebiegu mpox często występują gorączka, dreszcze, ból głowy, pleców i mięśni, uczucie wyczerpania oraz obrzęk węzłów chłonnych. Objawy na ogół trwają od dwóch do czterech tygodni. Na szczęście u większości chorych obywa się bez komplikacji. U niektórych pacjentów może jednak dojść do powikłań, m.in. wtórnych infekcji skórnych, zapalenia płuc czy oczu.
Mpox. Kto jest w grupie ryzyka?
Zdecydowana większość zachorowań na mpox dotyczy mężczyzn utrzymujących kontakty seksualne z innymi mężczyznami. Bardziej podatne na chorobę są również osoby z obniżoną odpornością, wynikającą z chorób przewlekłych bądź przyjmowanych leków. Niemniej zakazić i zachorować w teorii może każdy, kto ma bliski kontakt, w tym (hetero)seksualny, z osobą zakażoną, a także jego odzieżą, pościelą, ręcznikami i używanymi przedmiotami. Warto zauważyć, że ponad 70 proc. przypadków mpox notowanych obecnie w Afryce dotyczy osób poniżej 18. roku życia.
Czytaj też: Późne powikłania nawet po lekkim covidzie. Strach się bać
Jak się chronić przed mpox?
By uniknąć zakażenia wirusem mpox, należy przede wszystkim unikać kontaktu z osobami zakażonymi. Ważne jest, zresztą nie tylko w przypadku tego wirusa, przestrzeganie zasad higieny, a w szczególności regularne mycie rąk ciepłą wodą z mydłem. Używanie prezerwatyw podczas kontaktów seksualnych nie jest skuteczną metodą prewencji, choć może uchronić pewne części ciała przed mpox, zwłaszcza genitalia i odbyt. Ochronę przed zakażeniem i cięższą postacią choroby uzyskać można poprzez szczepienie przeciw ospie prawdziwej.
I warto z tej możliwości skorzystać, jeżeli należymy do grupy ryzyka bądź wybieramy się do Afryki. Jedyną taką szczepionką, dopuszczoną do użycia w Unii Europejskiej, jest Imvanex. Jej producent złożył właśnie wniosek do Europejskiej Agencji Leków, by rozszerzyć możliwość jej stosowania o nastolatków, a jednocześnie prowadzi badania bezpieczeństwa i skuteczności wśród dzieci w wieku od dwóch lat. Trwają również prace nad szczepionką skrojoną specyficznie pod mpox.
Czytaj też: Wirusy. Zemsta wyeksploatowanej natury
Konieczne szczepienia w Afryce
Ważne jednak, by takie preparaty szczepionkowe docierały też do centrum problemu, czyli Afryki. Obecnie ich niedostatek ułatwia szerzenie się kladu 1b w Demokratycznej Republice Konga i innych afrykańskich krajach, a co za tym idzie, zwiększa szansę na przedostawanie się go w inne części świata. To bardzo dobrze, że Urząd ds. Gotowości i Reagowania na Stany Zagrożenia Zdrowia działający w ramach Komisji Europejskiej zadeklarował właśnie przekazanie ponad 215 tys. dawek szczepionki do krajów afrykańskich. Afrykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom szacują, że docelowo potrzebują ich 2 mln, by sprawniej zapanować nad mpox.
Podsumowując: w obliczu kolejnego zmieniającego i rozprzestrzeniającego się wirusa świat stara się trzymać rękę na pulsie. Szybkie, sprawne i skoordynowane działania międzynarodowe dają szansę na jego sprawniejsze stłumienie. Dokładnie w takim celu ogłoszono właśnie stan zagrożenia dla zdrowia publicznego w związku z mpox.