Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Malarię rozprzestrzeniają komary. A czy mogą przeciw niej... zaszczepić? Naukowcy mają pomysł

Przyczyną malarii są pasożytnicze pierwotniaki z rodzaju Plasmodium (zarodziec) przenoszone na ludzi przez ukłucia zarażonych samic komarów widliszków. Przyczyną malarii są pasożytnicze pierwotniaki z rodzaju Plasmodium (zarodziec) przenoszone na ludzi przez ukłucia zarażonych samic komarów widliszków. Theodor Vasile / Unsplash
Malaria pozostaje endemiczna w 85 krajach, co roku choruje na nią ok. 250 mln ludzi, głównie dzieci, a dostępne szczepionki nie rozwiązują problemu. Naukowcy poszukują nowych sposobów profilaktyki. Właśnie ukazały się wyniki badania klinicznego, w którym szczepionkę przeciwmalaryczną dostarczały... komary. Rozwiązanie przewrotne i pomysłowe, ale czy praktyczne?

Malaria to choroba, o której słyszał niemal każdy. Jej przyczyną są pasożytnicze pierwotniaki z rodzaju Plasmodium (zarodziec) przenoszone na ludzi przez ukłucia zarażonych samic komarów widliszków. Po zakażeniu sporozoity docierają wraz z krwią do komórek wątroby, w których dojrzewają do formy, która przenosi się do czerwonych krwinek, powodując objawy malarii, takie jak gorączka, dreszcze, bóle głowy czy nudności. W ciężkich przypadkach choroba może prowadzić do powikłań, uszkodzenia narządów, śpiączki, a nawet śmierci. Choroba jest w szczególności rozpowszechniona w regionach tropikalnych i subtropikalnych: w Afryce Subsaharyjskiej, Azji Południowej, Ameryce Łacińskiej i Oceanii. Spośród pięciu znanych gatunków Plasmodium, które są patogenne dla człowieka, najbardziej niebezpiecznym jest zarodziec sierpowaty.

Mimo znacznych postępów w walce z malarią i ograniczenia zasięgu jej występowania choroba nadal stanowi globalne wyzwanie zdrowotne, powodując setki tysięcy zgonów rocznie, głównie wśród dzieci poniżej piątego roku życia. Ostatni raport Światowej Organizacji Zdrowia jednoznacznie wskazuje, iż miliony ludzi pozostaje bez dostępu do narzędzi potrzebnych do zapobiegania, wykrywania i leczenia malarii. Sytuację pogarszają ograniczenia ekonomiczne, konflikty geopolityczne, kryzysy humanitarne oraz narastający problem oporności na leki przeciwmalaryczne i insektycydy używane do zwalczania komarów.

Na domiar złego szerzeniu się choroby sprzyjają zmiany klimatu, które powodują, że zasięg geograficzny występowania komarów przenoszących zarodźce stale się zwiększa, a jednocześnie nasilają zagrożenia związane z destabilizacją bezpieczeństwa żywnościowego, zwiększając ryzyko niedożywienia, które jest jednym z czynników ryzyka ciężkiego przebiegu choroby u małych dzieci i kobiet w ciąży.

Reklama