Do Auschwitz doprowadziło milczenie świata. Trzeba utrzymać sztafetę zniczy pamięci
Nigdy więcej! Nie bądź obojętny! Takie jest przesłanie płynące do świata z corocznych obchodów rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. I takie samo przesłanie usłyszeliśmy w tym roku, kiedy minęło 80 lat od otwarcia bram obozu przez żołnierzy sowieckich idących na Berlin. Uroczystość transmitowało wiele zagranicznych telewizji informacyjnych. Milionom widzów przypomniano, co działo się w największej nazistowskiej „fabryce śmierci”.
Uniknąć apokalipsy
Przejmujących, osobistych opowieści trzech ocalałych z Zagłady osób słuchali królowie, prezydenci i dygnitarze reprezentujący 60 państw. Ale głos zabrali tylko ocaleni reprezentujący nieubłaganie topniejącą społeczność byłych więźniów. Oni byli tu najważniejsi. Powitał ich i wszystkich zgromadzonych nasz redakcyjny kolega Marian Turski, sam ocalony z Holokaustu. Niedawno wygłosił w tym samym miejscu i z tej samej okazji pamiętne przemówienie ostrzegające przed obojętnością na zło.
Teraz znów nawiązał do wydarzeń bieżących. Bo przecież widzimy z rosnącym niepokojem, że oba te wezwania – „nigdy więcej” i „nie bądź obojętny” – nie trafiają do coraz większej liczby ludzi. Rozbijają się o ignorancję i uprzedzenia. Antysemityzm przestaje być czymś, czego należy się wstydzić, jak wszelkiej nietolerancji i rasizmu. Marian przypomniał, że antysemityzm doprowadził do Szoa, eksterminacji Żydów. Obecnego wzrostu antysemityzmu nie można ignorować.