Terapia daremna, sztuczna inteligencja, reklamy lekarzy... Jak wygląda etyka lekarska po liftingu?
Epokowym wydarzeniem dla samorządu lekarskiego nazwał prezes Naczelnej Rady Lekarskiej przyjęcie znowelizowanych zapisów kodeksu etyki, obowiązujących lekarzy w Polsce od początku tego roku. Duża przesada. Kodeks to ważny instrument regulujący zawodowe powinności medyków, lecz jego najnowsza wersja w stosunku do poprzedniej nie różni się aż tak bardzo, by Łukasz Jankowski musiał uderzać w patetyczny ton.
Dla obecnych władz izby doprowadzenie do zakończenia prac nad nowelizacją jest jednak po dwóch latach kadencji jednym z głównych punktów na krótkiej liście zasług (przynajmniej w oczach szeregowych członków samorządu), więc w obliczu buntu 1/3 środowiska lekarskiego, która wystąpiła ostatnio przeciwko prezesowi, zmieniony kodeks może być dla niego kołem ratunkowym. A przynajmniej na to liczy i stąd samozachwyt, bo uaktualnioną wersję udało się uzyskać przy aprobacie zdecydowanej większości delegatów Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu Lekarzy. Nowe zapisy porządkują kwestie reklamy, udzielania teleporad, terapii daremnej oraz cyfryzacji medycyny – i są o wiele bardziej postępowe niż to, na co zezwalał dotychczasowy kodeks etyki sprzed ponad dwóch dekad.
Lekarz się zareklamuje i skonsultuje telefonicznie
Na przykład jednoznacznie zakazywał on lekarzom reklamowania swoich praktyk. Teraz pojawił się zapis, że lekarz jest uprawniony do posługiwania się informacjami o oferowanych usługach z lakonicznym zastrzeżeniem, że taka informacja musi być zgodna z zasadami etyki lekarskiej. Dodano, że chodzi o każdą formę przekazu mającą na celu upowszechnianie wizerunku lekarza lub jego usług związanych z wykonywaniem zawodu – zatem zliberalizowane zasady będą bliższe prawu wspólnotowemu obowiązującemu w Unii Europejskiej.