Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Azylant Marcin Romanowski. Czego Orbán zażąda od ludzi PiS w zamian za bratnie usługi

Marcin Romanowski Marcin Romanowski Jacek Szydłowski / Forum
Viktor Orbán nie ukrywa, że przypadek Marcina Romanowskiego to dopiero początek nadchodzącego procesu. A co niektórzy uważają, że oczekuje całkiem konkretnej rekompensaty za swoje przysługi azylowe.

Pan Romanowski wcale nie jest pierwszym Polakiem, który udał się na Węgry, by uniknąć „prześladowań politycznych”. Miał poprzednika w postaci króla Bolesława II Śmiałego, a działo się to blisko tysiąc lat nazad. Tenże władca, zwany również Szczodrym, popadł w konflikt z biskupem Stanisławem Szczepanowskim – skazał go na obcięcie członków, co wywołało bunt możnych i wyjazd Bolesława na Węgry. Był tam witany przez króla Władysława I Świętego.

Oba zuchy, oba żwawi

Nasze wzajemne relacje były z reguły bardzo dobre w ostatnim tysiącleciu. Ludwik Węgierski był równocześnie królem Polski i Węgier w latach 1370–82, a jego córka Jadwiga została żoną Władysława Jagiełły i królową Polski. W latach 1440–44 miała miejsce druga personalna unia polsko-węgierska pod berłem Władysława Warneńczyka, który obronił Węgry przed Turkami, ale zginął w bitwie pod Warną. Do tronu węgierskiego bezskutecznie aspirował Jan Olbracht (z dynastii Jagiellonów) pod koniec XV w. W 1515 r. postanowiono, że Ludwik II Jagiellończyk obejmie tron czeski i węgierski, ale jego śmierć w bitwie pod Mochaczem z Turkami w 1526 r. zakończyła ten etap relacji polsko-węgierskich. Ostatecznie Węgry dostały się pod panowanie Habsburgów, trwające do 1918 r. Rozbiory Polski pod koniec XVIII w. sprawiły, że część terytorium państwa (popularnie zwana Galicją) znalazła się razem z Węgrami w Imperium Habsburskim (od 1867 r. Cesarstwie Austro-Węgierskim), co wzmocniło poczucie wspólnoty obu narodów.

W 1848 r., w ramach tzw. Wiosny Ludów, wybuchło antyaustriackie powstanie węgierskie. Przywódcą politycznym był Lajos Kossuth, dowódcą wojskowym – Polak gen.

Reklama