Nawet najbardziej luksusowe restauracje mają swoje minusy. Może wejść do nich każdy, byle dysponował wystarczającym zasobem gotówki. Nigdy więc nie wiadomo, kto będzie ucztował przy sąsiadującym z nami stoliku. Może się zdarzyć, że będzie to osoba mało sympatyczna, niekulturalna, której obecność odbiera wręcz apetyt.
Piotr Adamczewski, Andrzej Garlicki
03.06.2000