Kennedy się wycofał i poparł Trumpa. Znów „psuj” zdecyduje o wyniku wyborów w USA?
70-letni Kennedy to syn słynnego senatora Roberta F. Kennedy’ego, który podobnie jak jego brat John F. Kennedy został zabity w zamachu (1968). Jest prawnikiem specjalizującym się w sprawach o ochronę środowiska. W zeszłym roku zgłosił swoją kandydaturę do nominacji prezydenckiej w Partii Demokratycznej, z którą był przez całe życie związany, a potem zarejestrował się jako kandydat niezależny. Rozgłos zyskał głównie przez swoją kampanię przeciwko szczepionkom na koronawirusa – został nieformalnym liderem ruchu antyszczepionkowego. Rozpowszechnia także rozmaite teorie spiskowe, głównie dotyczące ochrony zdrowia.
Kennedy stawia na Trumpa
W długim przemówieniu uzasadniającym poparcie Trumpa Kennedy powiedział, że zgadza się z nim przede wszystkim w sprawie Rosji i wojny z Ukrainą. Powtórzył wszystkie kłamliwe argumenty Kremla – że inwazja była odpowiedzią na „prześladowania” etnicznych Rosjan w Donbasie i rozszerzanie NATO na Wschód, co uznał za przykład hegemonistycznych ambicji USA itd. Stwierdził nawet, że objęcie władzy w Ukrainie przez Petra Poroszenkę w lutym 2014 r. było wynikiem puczu zorganizowanego przez „zachodnie agentury”.
Trump jako prezydent w latach 2017–21 nigdy nie skrytykował Putina, miał dla niego same komplementy i od początku rosyjskiej napaści występował przeciw amerykańskiej pomocy dla Kijowa.