Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Los Angeles w ogniu. Szaleją pożary, krążą teorie spiskowe. Kto za to odpowiada i kto za to zapłaci?

Zgliszcza po pożarze w Palisades, 12 stycznia 2025 r. Zgliszcza po pożarze w Palisades, 12 stycznia 2025 r. David Ryder / Reuters / Forum
Co najmniej 24 osoby zginęły w pożarach, które od tygodnia szaleją w hrabstwie Los Angeles. Gubernator Kalifornii Gawin Newsom stwierdził w niedzielę, że to być może najpoważniejsza taka katastrofa w historii USA.

Liczba ofiar śmiertelnych jest najpewniej zaniżona, 16 osób jest uznanych za zaginione. Pożary trwają już od tygodnia. Jak podała w poniedziałek rano BBC, ich intensywność może jeszcze wzrosnąć z powodu nadciągającego silnego wiatru. To główna przyczyna tak ogromnej skali zniszczeń. Niektóre osiedla – Eaton, Palisades, Sylmar – wyglądają miejscami jak strefy działań wojennych. Całkowicie zniszczonych jest 10 tys. budynków, w tym setki luksusowych posiadłości aktorów, sportowców i celebrytów. CNN wyemitował materiał pokazujący doszczętnie spalone rezydencje nad brzegiem oceanu, wzdłuż drogi ekspresowej do Malibu. Ze zgliszczy trudno odtworzyć nawet kształt budynków; w tle widać zwęglone samochody czy meble ogrodowe.

Los Angeles w ogniu

Według danych służb ratunkowych, cytowanych m.in. przez dziennik „Los Angeles Times”, wciąż daleko do opanowania ognia. Największy pożar, w Palisades, jest pod kontrolą w zaledwie 13 proc. W Eaton, gdzie spłonął obszar o połowę mniejszy, sytuacja jest nieco stabilniejsza, choć odsetek obszaru, który udało się opanować strażakom, też nie napawa optymizmem – zaledwie 27 proc. Najlepsze informacje docierają z Sylmar, gdzie pożar udało się prawie w całości (95 proc.) ograniczyć; trwa wygaszanie ostatnich ognisk. Niestety, jak informuje BBC, wtorek i środa mogą się okazać znów krytyczne. Według prognoz wiatr osiągnie prędkość zbliżoną do 100 km/h.

Równolegle trwa dyskusja polityczna wokół przyczyn katastrofy. Publicyści zajmujący się zmianami klimatycznymi, jak znany autor „New York Timesa” David Wallace-Wells, zwracają uwagę na zaniechania w planowaniu przestrzennym, które doprowadziły do tak wielkich spustoszeń w tym roku.

Reklama